Kilkudniowy wypad do Włoch, drugi w moim życiu (pierwszy znajdziecie tu) minął mi bardzo szybko. Z kolei dziś uświadomiłem sobie, że to już niemal dwa tygodnie od mojej ostatniej podróży. Mam wrażenie jakby te dwa tygodnie minęły mi jeszcze szybciej niż sam wyjazd. Trochę to smutna konstatacja, ale niestety w zupełności prawdziwa. Dlatego też to najwyższa pora, abym zaczął prezentować na blogu te miejsca, które miałem okazję odwiedzić.
W tym wpisie zapraszam Was do Polignano a Mare, miejscowości oddalonej o nieco ponad 30 km od centrum Bari. To właśnie tam spędziłem jeden, w zasadzie cały dzień. O szczegółach takich jak dojazd czy informacje o mieście, będziecie mogli przeczytać w kolejnych postach. Tymczasem chciałbym Wam pokazać malownicze widoki, które można podziwiać podczas pobytu w Polignano a Mare. Zapraszam do oglądania.
Jak widać, początkowo dzień był dość pochmurny, jednak nie wiadomo kiedy, nagle zrobiło się bardzo ciepło, słońce zaczęło wyglądać zza chmur. Dzięki temu wszystko dookoła nabrało zupełnie innych kolorów. W szczególności mam na myśli wodę, skały i niebo.
Jeśli chodzi o mnie to mógłbym stać godzinami wpatrując się w morze, w rozbijające się fale o skały.
Będąc w tym miejscu i stąpając momentami po skalistym wybrzeżu, miałem nieodparte wrażenie, że jestem np. w Szkocji, Irlandii, (choć tak naprawdę nie miałem jeszcze okazji odwiedzać ani jednego, ani drugiego kraju), a wszystko przez soczystą zieleń na skałach. Stąd moje skojarzenie może mniej niż bardziej trafne.
Z tego co mi wiadomo do Polignano a Mare głównie przyjeżdża się po to, co właśnie zobaczyliście - po widoki. Nie ukrywam, że rzeczywiście jest to malowniczo położone miasto i widoki, które zapewnia wywarły na mnie niemałe wrażenie.
Na koniec, zostawiam Wam jeszcze kilka ujęć, a wkrótce kolejne wpisy i... podróże.
Jestem ciekaw czy lubicie takie widoki :) ?
O pierwszym wyjeździe do Włoch, podczas którego odwiedziłem Como, Mediolan mogliście przeczytać w następujących wpisach:
Niesamowity krajobraz! A kolor wody bajeczny :) Szczególnie miło mi patrzeć, że za oknem już robi się mroźno ;/
OdpowiedzUsuńNa pewno są to przyjemne kolory, zdecydowanie ! :)
UsuńTerapia kolorami, to jest to co włąsnie było mi potrzebne. U mnie pogoda iście depresyjna :(.Mnie w mojej wakacyjnej podróży do Włoch brakowało właśnie morza. Byłam w środku Toskanii i spacery po plaży, wiadomo były niemożliwe. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńW Bari byłem tylko raz na plaży i przyznam, że byłem nieco zawiedziony. Z kolei w Polignano a Mare wybrzeże zdecydowanie skaliste. Jednak było morze i to się liczy, bo potrzebowałem trochę morskiego klimatu i koloru wody oczywiście :)
Usuńurokliwie, choć szkoda że pogoda nie pozwoliła na pomoczenie się w tej pięknej turkusowej wodzie :)
OdpowiedzUsuńKolor wody był bardzo zachęcający :)
UsuńUwielbiam tę architekturę :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest takie przyjemne dla oka. I te kolory. I te fale. I ta architektura. Przepiękne miejsce! Chciałabym się tam wybrać, bo już widzę, że warto. Chociażby właśnie dla widoków. Szczególnie gdy teraz za oknem pogoda średnio dopisuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nic tylko jechać :)
UsuńJak pięknie! Oczywiście ze lubie takie widoki 😀
OdpowiedzUsuńJak można nie lubić takich widoków? A dodatkowo jesienią, patrząc na te piekne zdjęcia, można się zwyczajnie rozmarzyć ;))
OdpowiedzUsuńDlatego potrzebowałem takiego oderwania od tej jesieni :)
Usuńjaka urokliwa miejscowość! uwielbiam miasteczka położone bezpośrednio nad morzem :) Polignano a mare przypomina mi momentami Maltę :)
OdpowiedzUsuńA Bari jak mi przypominało Maltę momentami, myślę że jak będziesz miała okazję niedługo zobaczyć trochę zdjęć z Bari to też zwrócisz na to uwagę :)
UsuńAch, Włochy :) Do Apulii jeszcze nie dotarłam, więc bardzo chętnie poczytam Twoje posty. PS Jakaś promocja Wizza, że wybrałeś akurat to miejsce? PS2 Gdzie kolejna podróż?
OdpowiedzUsuńMoże to już nudne..., ale kolejna podróż do Brukseli, na jarmark między innymi :) A gdzie następna to na razie niech pozostanie tajemnicą. Co do Bari to nie było żadnej specjalnej promocji, ale była dobra cena. Ostatnie miesiące miałem bardzo pracowite i stwierdziłem, że w październiku/listopadzie chciałbym oderwać się na kilka dni od rzeczywistości. Stanęło na Bari, bo Włochy Południowe, a w tej części jeszcze nie byłem, bo nad morzem i bardzo odpowiadało mi to cenowo więc nie miałem za bardzo nad czym się zastanawiać :) A Ty dokądś się wybierasz niedługo :) ?
UsuńGdzieś w lutym, ale jeszcze się nie zdecydowałam :) Chcialabym do Meksyku, ale trochę się boję o bezpieczeństwo...
UsuńNo tak nie dziwią mnie Twoje obawy. Raczej nie podróżowałbym w pojedynkę choć to i tak na pewno nie pomoże jeśli miałoby się coś stać. Meksyk brzmi dobrze, ja też planuję bardziej odległy wyjazd, w lutym.
UsuńFantastyczne!!! nie byłam ale bardzo bym chciała tam dotrzeć!!!
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :)
UsuńJak cudownie wraca się zimową porą do letnich wakacji.
OdpowiedzUsuńWidzę, że bardzo miło je spędziłeś:)
Włochy znam tylko bardzo pobieżnie, a Twoje piękne zdjęcia utwierdzają mnie w tym, że warto zapoznać się z tym krajem bliżej.
Pozdrawiam:)
Uwielbiam takie widoki, ale przyznam, że nie potrafię na nie patrzeć zbyt długo :) Muszę do nich coś dołączyć - jakaś herbatka na kocyku lub w klimatycznej kawiarence. Inaczej trochę się irytuję. No może, że spaceruję lub jeżdżę na rowerze przy brzegu, wtedy mogę się wpatrywać godzinami :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, bardzo urokliwie umiejscowione miasteczko - na skałach :) I kolor tej wody - tak, zdecydowanie jest to miejsce do podziwiania widoków. I mogłabym sie tam przenieść od razu. Nie znoszę zimy, niestety :(
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że przyjeżdża się tam po widoki. Są niesamowite.
OdpowiedzUsuńKiedy dokładnie byłeś i jaką była pogoda ? Wybieram się na 5 dni 31.10 ...
OdpowiedzUsuńByłem pod koniec września. Pogoda jak widać po zdjęciach mieszana. Trochę słońca, trochę chmur. Wieczory dość chłodne.
UsuńKiedy dokładnie byłeś i jaką była pogoda ? Wybieram się na 5 dni 31.10 ...
OdpowiedzUsuń