Jakiś czas temu otrzymałem do przeczytania, a także podzielenia się wrażeniami książkę Maćka Roszkowskiego pod tytułem "Pisane słońcem". To, co jako pierwsze rzuciło się w moje uszy i oczy, to z pewnością sam tytuł i zdjęcie na okładce. Muszę przyznać, że nie kojarzyłem tej pozycji. Wspomniany tytuł zwyczajnie mnie zaintrygował, ale też czytając skrót (o czym jest ta książka), zdecydowałem o tym, aby ją przeczytać i właściwie tego nie żałuję.
"Pisane słońcem", to zbiór historii, które przydarzyły się Autorowi w trakcie jego podróży po Azji. Spędził w niej prawie dwa lata, odwiedzając dość pokaźną liczbę miejsc jak np. Kazachstan,
Kirgistan, Indie, Iran, Chiny, Malezja, Laos, Singapur czy w końcu Tajlandia, a i to wcale nie wszystkie kraje. W książce nie znajdziemy szczegółowych czy też praktycznych informacji odnośnie każdego elementu i miejsca podróży, to nie jest przewodnik.
Kirgistan, Indie, Iran, Chiny, Malezja, Laos, Singapur czy w końcu Tajlandia, a i to wcale nie wszystkie kraje. W książce nie znajdziemy szczegółowych czy też praktycznych informacji odnośnie każdego elementu i miejsca podróży, to nie jest przewodnik.
Ale jest to książka, dzięki której odbędziemy bardzo świadomą podróż po wielu miejscach. Dowiemy się co nieco o samych ludziach, o miejscach, w których mieszkają. Będziemy świadkami niesamowicie pozytywnych momentów, ale też i bardzo trudnych jak np. pobyt w szpitalu związany z pewną chorobą, której Autor się nabawił. Wydaje mi się, że tak dość osobistej książki podróżniczej jeszcze nie czytałem.
Jak widać udanych zdjęć nie brakuje, ale zdarzają się również takie, które nie są dobrej jakości, są rozmazane i trochę to razi. Czytając należy być w miarę uważnym, bo można zgubić wątek. Wynika to z tego, że książka nie opowiada jednej historii, ale różne.
Z samej książki "Pisane słońcem" bije mocno pozytywna energia. To się czuje. Oprócz tego jest realistyczna. Gdy znajdujemy się w takim miejscu jak np. bazar, to doskonale odczuwa się atmosferę, która tam panuje. W książce jest również fajne to, że po prostu zwiedza się kawał Azji. To trochę inna książka podróżnicza. Jeżeli ciekawi Was region Azji i będziecie mieli gdzieś w zasięgu ręki "Pisane słońcem", to zachęcam do zajrzenia.
Jestem ciekawy czy znacie ten tytuł, a może ktoś z Was już ją czytał ? :)
Inne tytuły możecie znaleźć w części Książkowo.
Chętnie bym ją przeczytała!
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu było o tej książce dosyć głośno ( chyba jak pokazała się w księgarniach ) i cały czas zabieram się do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńZnam tę książkę...leży sobie i czeka na swoją kolej do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńWybieram się do księgarni po ciekawą literaturę na urlop, może wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńNiezwykle ciepła książka, ale nierówna - jedne rozdziały są świetne, inne odstają poziomem. Ale ogólnie nieźle się czyta.
OdpowiedzUsuńMam podobne wrażenie. Dlatego napisałem, że czytając trzeba być uważnym, żeby nie zgubić wątku :)
UsuńPodpisuję się pod opinią Ewy w 100%. Dodam, że jest pięknie wydana, bardzo w moim guście
UsuńLubię taką literaturę. Ostatnio byłam na spotkaniu o podróży przez Mali w 2011 r. moment przed wojną i to faktycznie wciąga. Rzadko , kiedy książka jest dobra od pierwszej strony do ostatniej, dlatego i tak przeczytam.. :)
OdpowiedzUsuńO super ! Chciałbym posłuchać czegoś nt. Mali, tak z pierwszej ręki. Niedługo będę pisać o kolejnej książce więc może i kolejną będziesz chciała przeczytać :)
UsuńOkładka klimatyczna i intrygująca. Uwielbiam książki, które napisane są w tak doskonały sposób, że potrafią przenieść nas w miejsce, o którym czytamy.
OdpowiedzUsuńwow, ale odjazd! kompletnie nie znam, ale bardzo mnie zachęciłeś, bo w części z tych krajów będę jeszcze w tym roku ;) zapowiada się super!
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele pozycji podróżniczych, ale tej akurat jeszcze nie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałem, ale już dopisałem do listy. Azja od zawsze mnie interesowała.
OdpowiedzUsuńFajnie.Lubię takie książki. Bardzo jestem ciekawa "O wolnym podróżowaniu", ale od roku ciągle jest wypożyczona w bibliotece. Chyba w końcu kupię.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, ale chętnie przeczytam :) W ogóle u Ciebie zwykle pojawiają sie ciekawe pozycje książkowe i podróżnicze, zapisuję sobie tytuły i ciągle wybieram się do księgarni.... Trochę z tym gorzej, ale mam nadzieję, że w końcu się zbiorę i dokonam zakupu :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się :) Musisz się pospieszyć, bo w przeciwnym razie rachunek będzie coraz wyższy :) Niedługo kolejna nowość :)
UsuńI ja dopisuję do listy... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZachęciłeś i mnie do przeczytania! :) Będę na nią polować.
OdpowiedzUsuńGdzieś słyszałem o tej książce, zachęciłeś mnie bo myślałem że to "znowu" Indie, a tu proszę Azja Centralna czyli mój region i Iran, który wspominam z łezką w oku... :)))
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że warto przeczytać jeżeli kogoś interesuje Azja. Dla mnie jest to kierunek, który ma swoje uroki, ale nie ciągnie mnie aż tak mocno.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej, a cieszę się, że poznałam tytuł, bo zapowiada się ciekawie. Takie książki podróżnicze lubię najbardziej. Co prawda Azja jakoś nigdy mnie nie pociągała, ale w książkach wygląda intrygująco i sięgam po takie pozycje.
OdpowiedzUsuń