niedziela, 17 maja 2015

"Gościnnie w północno-wschodniej Anglii"

Tym razem w cyklu "Gościnnie..." - czyli podróżnicze opowieści naszych znajomych, zapraszamy Was na wycieczkę po północno-wschodniej Anglii z Martą, z bloga "My Thimbles". 

Ktoś, kto planuje swoją pierwszą podróż do Wielkiej Brytanii zazwyczaj omija ten region z góry twierdząc, że jest nudny i nie ma nic do zaoferowania. Szczerze? Też bym pewnie nie wpadła na pomysł, aby ten kierunek stał się moim podróżniczym marzeniem. Moje życie potoczyło się jednak tak, że ponad 4 lata temu zamieszkałam  w północno-wschodniej Anglii.
Nie jest to miejsce tak bardzo atrakcyjne jak południowa część  kraju. Jest to zdecydowanie inny obszar, inne ukształtowanie terenu, inna pogoda, inne warunki gospodarcze.
Może tym wpisem uda mi się Was przekonać, że jest to miejsce,  w którym warto się zatrzymać.

W północno-wschodniej części Anglii swoje miejsca odnajdą miłośnicy pieszych, górskich wycieczek, ponieważ w zachodniej części regionu ciągnie się pasmo Gór Pennińskich.


Góry nie należą do wysokich. Najwyższy szczyt Cross Fell mierzy zaledwie 893 m n.p.m. 


Wybierając się na górską wycieczkę musimy się liczyć z towarzystwem owiec, które ze względu na łagodne górskie zbocza, są właśnie  tutaj wypasane. Lubię zapuszczać się w te rejony. Krajobraz jest kosmiczny, szczególnie zima i wczesna wiosna, kiedy zbocza gór nie są jeszcze pokryte zielenią.
Stąd blisko już do High Force Waterfall , jednego z najwyższych wodospadów w Anglii. Znajduje się on na rzece Tees i spada z pionowego klifu z wysokości około 29 m.


Zwolennicy morskich kąpieli muszą wybrać się na wschód regionu, nad Morze Północne. Z tymi kąpielami morskimi oczywiście przesadziłam, no chyba, że ktoś jest morsem i lodowata nawet latem woda, mu nie przeszkadza.
W South Shields rozciąga się szeroka, piaszczysta plaża.


Ktoś, kto nie lubi słonecznych i morskich kąpieli (owszem i tu zdarzają się upalne dni ) może udać się kilka kilometrów na południe i podziwiać klifowe wybrzeże w miejscowości Marsden.
Niestety to miejsce często wybierają osoby zdesperowane żegnając się tu ze swoim życiem. 


Na skale powyżej zwanej Marsden Rock odbywały się kiedyś koncerty chórów, a teraz mieszkają tam kormorany i mewy.
Jeżeli pojawimy się w tym  miejscu około godziny 17 zobaczymy prom pasażerski, który odpływa z portu w Newcastle upon Tyne i  płynie do Holandii. Jest to często wybierana  opcja przez naszych rodaków, którzy podróżują samochodem do Polski. Ja nie korzystałam i nie skorzystam. Niestety nie dla mnie 13 godzin na morzu.


Samo Newcastle nie jest dla mnie miejscem atrakcyjnym. Może jedynie deptak wzdłuż rzeki Tyne jest wart odwiedzenia.


Dla spragnionych historii, idealnym miejscem będzie Beamish Museum, gdzie poznacie żywą historię regionu  z XVIII i XIX wieku. To tu będziecie mogli się poczuć jak za dawnych czasów np. odbyć podróż starym autobusem, tramwajem czy lokomotywą.


W Beamish możemy wejść do każdego domu, gdzie spotkamy statystów przebranych za mieszkańców  z epoki wiktoriańskiej. Wykonują oni swoje codzienne zajęcia, np. gotują, sprzątają, tkają. Możemy oczywiście porozmawiać z nimi, a każdy z nich z chęcią odpowie na nasze pytania.
W sklepie z cukierkami zakupimy słodycze wytwarzane “na zapleczu” .


Natomiast w lokalnym barze zakupimy coś do jedzenia, np. tradycyjny FISH&CHIPS.


Anglia to oczywiście zamki, zameczki. I tu również ich nie brakuje. Wiele z nich jest w rękach prywatnych i niestety nie są udostępnione dla zwiedzających. 
Jednym z zamków, niedaleko którego mieszkam jest Raby Castle. Jest on w rękach prywatnych, jednak za odpowiednia oplata do części zamku możemy zajrzeć.


Podobnie sytuacja wygląda z  Alnwick Castle, o którym być może słyszeliście przy okazji filmu o Harrym Potterze. Jest to drugi (po Windsorze) zamieszkały zamek w Anglii. Należy on do rodziny Northumberlandzich książąt o nazwisku Percy.



Takich obiektów jest tutaj bardzo dużo i ich miłośnicy z cała pewnością będą usatysfakcjonowani.
Jednym z moich ulubionych miejsc w północno-wschodniej Anglii  jest Holy Island, do której dostaniemy się groblą, ale tylko wtedy, kiedy Morze Północne nam na to pozwoli. Oczywiście  to nie jest tak, że przyjedziemy i nie będziemy mogli wjechać. Wystarczy wcześniej sprawdzić stronę internetowa  https://www.lindisfarne.org.uk/, na której znajdziemy informacje na temat pływów.


A co ciekawego czeka nas po przebyciu tej drogi? Jest tam bardzo ładnie i z całego serca polecam Wam odwiedzenie tego miejsca.
Najpierw ukaże się Waszym oczom Lindisfarne Castle.

  
Zamek został wybudowany w 1550 roku na wulkanicznym kopcu. Legenda głosi , że do jego budowy zostały wykorzystane kamienie z klasztoru, który również znajduje się na wyspie.


W 1966 roku Roman Polański nakręcił na Holly Island film “Matnia”.
Innym miejscem, do którego możemy się dostać w  zależności  od humorów Morza Północnego jest St. Mary Island. To niewielka wysepka z latarnią morską połączoną z lądem wąską groblą. Idealne miejsce na krótką wycieczkę.


Na koniec zapraszam do Durham. Miasta, w którym bywam na tyle często, że nie mam z niego żadnych sensownych zdjęć .


Znajduje się tu zamek i katedra. Jest to taki nasz Kraków w wersji mini. 
Katedra również „grała” w „Harrym Potterze”. 
Miasto jest znane w Wielkiej Brytanii z istniejącego tu od 1832 roku Uniwersytetu, który plasuje się na 4 miejscu  w rankingu najlepszych uczelni w UK, zaraz po Oxfordzie, Cambridge i Edinburgh. Studiuje tu około 14 tysięcy osób , z których to obcokrajowcy stanowią około 13%.  


Tak jak w Krakowie po Wiśle, tak i w Durham po rzece Wear możemy odbyć rejs stateczkiem.


We wszystkich miejscach, które Wam pokazałam, byłam i mogę je polecić jako warte odwiedzenia. Takich miejsc w rejonie północno-wschodniej Anglii jest oczywiście dużo więcej  i mam wielką nadzieje, że uda mi się je wszystkie zobaczyć .

Co sądzicie o tym rejonie Anglii? Czy warto według Was zatrzymać się tutaj chociaż na chwilę?

Autorką wpisu oraz zdjęć jest Marta z bloga "My Thimbles".

42 komentarze :

  1. Piękne widoki i te tajemnicze stare zamczyska! Dla nich zawsze warto odwiedzić Anglię. Mnie się marzy Kornwalia ostatnio, a wszystko przez serial Poldark :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też niektóre widoki wraz z zamkami urzekają. Poniekąd tak kojarzę właśnie Anglię.

      Usuń
    2. Beatriz musisz jechac do Kornwalii, bylam i uleglam jej urokowi.

      Usuń
    3. I na pewno kiedyś pojadę :)

      Usuń
  2. Myślę, że w Wielkiej Brytanii jest wiele interesujących miejsc do zobaczenia. Te wszystkie zamki, nawet z zewnątrz, wyglądają pięknie, więc już jest powód aby pojechać choćby w rejony, które dzisiaj zostały pokazane :) Te dwie wysepki - wow, chętnie bym je zobaczyła zarówno w porze, gdy można się tam dostać, jak i w tej, gdy morze nam tego nie ułatwia. Fajna relacja, chętnie zajrzę na bloga autorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wpis Ci się spodobał :)

      Usuń
    2. Tych zmakow i zameczkow w polnocno-wschodniej Anglii jest mnostwo.Zamkiem, do ktorego chce dotrzec w tym roku jest Bamburgh Castle.Widzialam go tylko z zewnatrz i zrobil na mnie ogromne wrazenie.Mozesz zobaczyc tu http://www.bamburghcastle.com/ jak sie prezentuje :).

      Usuń
  3. Pięknie zaprezentowałaś ten kawałek Anglii.
    Szczerze to ten kawałek Europy mnie nie pociągał, aż do Twojego postu- teraz moja perspektywa spojrzenia zmienia się i zaczyna intrygować.
    Może nie zameczki, ale klify , przestrzenie.. woooo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że mnie ten kawałek Anglii też się bardzo podoba i chętnie bym go odwiedził :)

      Usuń
    2. Lubie zamki, ale niestety z malymi dziecmi zwiedzanie takich obiektow uwazam za porazke. Dlatego bardzo czesto wybieramy spacery nad morzem badz w gorach.

      Usuń
  4. Jak widać na zdjęciach to nudy nie ma. Jest co zwiedzać. Super zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nudy z cala pewnoscia nie ma, aczkolwiek musisz przyznac, ze pewnie nigdy nie pomyslales o polnocnej Anglii jako o miejscu wartym odwiedzenia.Tez bym nie pomyslala....

      Usuń
  5. Naturalne krajobrazy tego rejonu Anglii mnie zachwyciły do tego stopnia, że zaraz chciałabym się tam znaleźć i wybrać się na długi spacer, nawet w deszczu. Ale angielskie zamki po prostu przebijają wszystko. A może dlatego, że jestem zamkoholiczką... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamkoholikiem nie jestem, ale tak- te widoki, na których są też zamki, mają coś w sobie.

      Usuń
    2. Jula zdecydowanie mialabys tutaj co zwiedzac :).

      Usuń
  6. To jakiś błąd, bo gdy uczyliśmy się o Wielkiej Brytanii to utrwalano przynajmniej mi miasta. A tam tyle pięknych rejonów, widoków, plaż, tam jest cieplej niż u nas. Zimują palmy i yuki. Trzeba zerwać ze stereotypem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimy sa zdecydowanie cieplejsze, natomiast latem bywa z ta cieplota roznie :).Dlatego Anglicy chyba na straosc przeprowadzaja sie do Hiszpanii, aby ogrzac stare kosci hihi.

      Usuń
  7. Góry, wodospad i zamki, to coś dla mnie! I cukierki robione na zapleczu ;) chciałabym tam kiedyś dotrzeć :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj jest jeszcze wiecej ciekawych miejsc, ja sama jeszcze nie dotarlam do wszystkich :).

      Usuń
  8. Pięknie tam! Mogłabym się tam szwendać bez końca:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale widoki piękne, czasami nawet nieco irlandzkie.Urocza ta plaża, ciekawe gdzie nad morzem jest cieplej tam czy u nas; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zimie z cala pewnoscia jest cieplej u mnie ;) .Natomiast i latem bywaja upalne dni , rzadko bo rzadko, ale jednak sa ;) .

      Usuń
  10. Martę z My Thimbles znam i zawsze wiedziałam, że mieszka w fascynującym miejscu :)))
    Bardzo lubię podglądać zarówno jej podróże, jak i naparstkowe zdobycze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Aga , ale czytajac inne podroznicze blogi np. o Hiszpanii czy Portugalii to jakos ta zimna Anglia przestaje mnie fascynowac ;) i chce do ciepelka.

      Usuń
  11. chciałabym spróbować kiedyś tego fish&chips z rożka gazetowego:) już jak uczyłam sie angielskiego w podstawówce zawsze ta potrawa, a raczej sposób jej podawania, mnie fascynowała:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajny guest post :]

    Wschodnią Anglię mamy "na końcu kierownicy". Jestem przekonany, że niezasłużenie zepsuliśmy sobie polską emigracją turystyczną i krajoznawczą reputację tego pięknego kraju. Tyle w nim do zobaczenia, w dodatku przy tak rozwiniętym transporcie to wcale nietrudne.

    Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny region, cudne zdjęcia! Aż dziwne, że tak mało znany. A ten tramwaj to mi przypomina te, które do dziś pomykają po Lizbonie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, tramwaj trochę może przypominać - te lizbońskie :)

      Usuń
  14. Anglia jakoś zawsze była poza moimi planami podróżniczymi, ale jak to czytam i oglądam zdjęcia, to myślę, że to wielki błąd. Pięknie tam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dotąd byłem tylko w Canterbury i Londynie. Ale również widzę, że trzeba wyrwać się gdzieś dalej :)

      Usuń
  15. Właśnie się złapałem na tym, że UK widzi mi się jako jeden wielki zakład pracy a nie jeden z najczęściej odwiedzanych krajów świata ;) Dobrze, że są dobrzy ludzie, którzy piszą o tym kraju dla takich ludzi jak ja, którzy wiedzą o nim tak niewiele! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe "dobrzy ludzie". Wiesz Marcin, ja sam odwiedzałem tylko Canterbury i Londyn. Ale jak widzę takie zdjęcia i czytam opis, to osobiście z chęcią wyrwałbym się właśnie w tę część :)

      Usuń
  16. Bardzo piękna okolica, bogata w zamki i piękną przyrodę. Będąc w Szkocji zastanawiałam się czy się nie wybrać tam, ale Szkocja miała tyle do zaoferowania, że póki co zjeździłam ją wzdłuż i wszerz. Jeśli tam następnym razem pojadę, to nie wykluczam, że na jeden czy dwa dni wybiorę się do Anglii.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ale ekstra! byłam tylko w Londynie, Leeds i York :) jestem oczarowana, wszędzie, WSZĘDZIE na świecie są takie piękne krajobrazy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei też byłem tylko w Canterbury i Londynie. Ale chciałbym gdzieś pojechać dalej, aby zobaczyć te miejsca :)

      Usuń
  18. Uroczo! No i z taką pogodą piękną!

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny wpis..miejsca, które pokazałaś są naprawdę urocze. My w Anglii byliśmy tylko w Londynie, ale kolejnym razem na pewno będziemy chcieli zobaczyć tą część Anglii. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne miejsca a te zamki po prostu wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiękne zdjęcia, takie miejsca ja akurat lubię zwiedzać. Zamki, owce i piesze wycieczki, morze... idealna opcja dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta przesrzeń tak mi się podoba, taka swoboda...

    OdpowiedzUsuń
  23. Mieszkam w tym rejonie od 12 lat i absolutnie jest on godny podziwu i odwiedzenia. Niewiele o nim mozna sie dowiedziec w jezyku polskim, dlatego tez polecam strone na FB North-E-Trip. Ta strona redagowana w j. polskim zapewnie wiele praktycznych informacji, niebawem takze powstanie przewodnik drukowany tego samego autora. Milego podrozowania!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny i komentarz, zapraszamy do obserwowania. Jeżeli komentujesz jako "Anonimowy" podpisz się proszę, żebym wiedział jak mam do Ciebie się zwracać. Jednocześnie informujemy, że odwiedzamy komentujących. Nie ma potrzeby zostawiania adresu strony.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Printfriendly