Będąc na Bałkanach miałem okazję zawitać do Kosowa. Był to całodniowy wyjazd do stolicy tego kraju - Prisztiny. Przejazd samochodem z Ulcinj zajął trochę ponad 4 godziny. Jeżeli chodzi o odwiedzone przeze mnie miejsca to pokażę je Wam w którymś z kolejnych wpisów. Ten wpis będzie podobny do tego z widokami na trasie kolejowej Belgrad-Bar, ponieważ będziecie mogli zobaczyć kilkanaście zdjęć z przejazdu do Kosowa.
Właściwie przez większość drogi można nie odklejać się od szyby tylko podziwiać widoki i robić im zdjęcia. Podobnie jak w przypadku trasy kolejowej w dużej mierze są to góry porośnięte lasami, a także jakieś skały.
Przez znaczną część Albanii, a potem Kosowa przejeżdża się niedawno zbudowaną za wprost gigantyczne pieniądze autostradą. To jeden z kolejnych popisów inżynierów i budowniczych, ponieważ droga ta przebiega przez naprawdę trudne tereny. Niektóre jej odcinki są wsparte na pokaźnych rozmiarów słupach, podporach. Sama droga jest dwupasmowa po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Na trasie znajdują się też dwa równoległe tunele, każdy z nich o długości ponad 5 km.
Muszę przyznać, że przez większą część drogi krajobrazy się nie zmieniają. Ulegają one zmianie dopiero w pobliżu Kosowa, gdzie robi się bardziej płasko. Jednak przez przeważająca ilość czasu towarzyszą widoki górskie.
Miejscami istnieje możliwość zatrzymania się np. na stacji benzynowej (choć po drodze nie było ich za wiele), ale niektórzy uczestnicy ruchu nie mieli żadnych problemów z tym, aby zatrzymywać się na poboczu. My również robiliśmy przystanki to tu to tam. Warto dodać, że od pewnego momentu zrobiło się chłodniej, a powietrze stało się ostrzejsze. Wszystko przez pokonywaną wysokość. Doskonale z resztą to widać po szczytach, które były białe.
Czasem odnosiłem wrażenie, że trochę tam alepjsko :)
Te widoki bardzo mi się podobały. Ciekawie też było je widzieć ponownie w drodze powrotnej, gdy zachodziło słońce.
Mogłoby się wydawać, że to tylko jedna z kolejnych podróży samochodem. I tak i nie. Za każdym razem widzi się i poznaje coś nowego. O stolicy Kosowa wkrótce.
Spodobały się Wam widoki ? Podróżujecie czasem samochodem ?
Inne bałkańskie wpisy
Ah, podróż przy takich widokach za oknem to czysta przyjemność!
OdpowiedzUsuńMy samochodem nie podróżujemy zbyt daleko. Właściwie to tylko po Polsce. Było kilka planów, ale nie udało ich się zrealizować głównie z powodu kosztów za benzynę. Wciąż planujemy się wybrać na Bałkany autem, gdy już będziemy zdolni finansowo do podjęcia się tego wyzwania. Myślę, że w tym rejonie Europy jest tyle pięknych miejsc do zobaczenia, że nie warto lecieć tylko do jednego z nich, a odwiedzić jak najwięcej przecinając autem bałkańskie drogi :)
Piękne widoki, bardzo mi sie podobają, tunele jak widać bardzo wysokie, nie lubię tuneli wiec to ważne, żeby były duże i szerokie ...i krótkie!
OdpowiedzUsuńA co do podroży samochodem, często z Polski jeździliśmy rodzinnie na południe Europy właśnie autem, widoki niesamowite i czasem warto zjechać z autostrady np. w Bawarii, Austrii i przedrzeć się przez Alpy, niezapomniane widoki :)
Piękne widoki :-)
OdpowiedzUsuńWidoki miód malina! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa trasa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kris
Bardzo ciekawie, az takich widokow sie nie spodziewalam.
OdpowiedzUsuńJakie cudowne widoki! I to z auta takie zdjęcia? Szacun dla fotografa!
OdpowiedzUsuńKilka może z auta, a reszta robiona na postojach :)
UsuńWidoki rzeczywiście warte postojów!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę samochód, właśnie dla takich możliwości i widoków. Cóż kiedyś reklamowano w Albanii piękne plaże...dziś cóż jednak trudno zdecydować się na wyjazd do tego kraju...
OdpowiedzUsuńWidoki piękne!
Ja uwielbiam podrozowac autem.Widoki niesamowite.Wlasnie dla nich wybieram taki srodek transportu.Oczywiscie wiadomo , ze nie wszedzie dostaniemy sie samochodem, ale jak na moje europejskie, a obecnie brytyjskie odleglosci, jest wystarczajacy.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać opisu Kosowa. Marzy mi się wizyta w tym kraju! A widoki, jak to na Bałkanach, zapierające dech w piersiach :)
OdpowiedzUsuńPolecam - Kosowo to moje ukochane miejsce (państwo) na świecie - zaraz za Polską, rzecz jasna :)
UsuńDokładnie miałam w pewnym momencie takie samo odczucie-alpejskie. Pięknie tam, a jak pięknie to krajobraz niekoniecznie musi się zmieniać;)
OdpowiedzUsuńCudowne góry! Często podróżuję samochodem i uwielbiam krajobrazy za oknem ;)) a w nowej okolicy robimy zwykle rundę rozpoznawczą zanim staniemy na własnych nogach i ruszymy na przechadzkę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa trasa, przepiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńZ Ulcinj do Prisztiny w 4 godziny wow, my potrzebowalismy prawie 6 godzin i to tylko z jednym postojem. W Kosowie polecam zwiedzic Prizren, naprawdę piekne stare miasto.
OdpowiedzUsuńDo Prizren niestety nie dotarłem. Myślę, że czas dojazdu dużo zależy od właśnie ilości postoi. Tak jak napisałem - zajęło to trochę ponad 4 godziny więc jak sięgnę pamięcią to 4 godziny i ze 30 minut. Trochę się jedzie.
UsuńSamochodem zawsze najwygodniej jest podróżować. Co prawda widoki z pociągu podobały mi się bardziej, to te również są ciekawe. Wspaniałe te góry!
OdpowiedzUsuńTakie widoki nigdy mi sie nie znudziły :)
OdpowiedzUsuńAle jakie ładne górki ze śniegiem mijaliście!
Niestety ja w Kosowie nie byłam...
Czasami podróżuję samochodem, ale zazwyczaj to ja jestem kierowcą, więc podziwianie widoków odchodzi na drugi plan, nie wspominając o fotografowaniu. Czasami uda mi się nakręcić jakiś filmik z drogi, ale najczęściej najfajniejsze rzeczy dzieją się wtedy, kiedy akurat nie zabieram ze sobą kamerki ;-) A widoki super, góry zawsze kradną mi serce :)
OdpowiedzUsuńWidoki piękne!
OdpowiedzUsuńByłam w Prisztinie w tym i zeszłym roku po kilka razy, znam więc widoki z każdej strony i nie mogę doczekać się wpisu z miasta, które chyba dość ciężko polubić, ale jak widać w moim przypadku, można :D najpiękniejsze drogi prowadzą z Belgradu przez Kosowską Mitrovicę i z Tirany do Prisztiny, mocno polecam szczególnie tę drugą. Za każdym razem nie mogę oderwać oczu :) pozdrawiam - i polecam Prizren i Peje i Rugova :)
OdpowiedzUsuńZnajomy był na misji w Kosowie(w mundurze), oglądałam jego zdjęcia, bardzo górzysta okolica, ale dość biedna. Wygląda na to, że czułeś się tam teraz bezpiecznie, z opowieści znajomego trochę inny obraz powstał mi w głowie.
OdpowiedzUsuńO, to bardzo ciekawe co piszesz. Fajnie tak z pierwszej ręki mieć informacje, zdjęcia. Domyślam się, że miał związek z misją EULEX, albo z którąś z innych. Racja, jest górzysto aczkolwiek okolice stolicy mniej niż np. dojazd do niej. Spędziłem tam tylko kilka, kilkanaście godzin. Nie miałem jednak poczucia braku bezpieczeństwa. Myślę, że nieco inaczej może być poza stolicą choć nie jestem w stanie tego zweryfikować. Domyślam się też, że Twój znajomy przekazywał Ci spostrzeżenia kilka lat temu, po powrocie z misji. Wtedy mogło być zdecydowanie mało bezpiecznie.
UsuńSkądże, wrócił w ubiegłym roku, to była tzw. misja stabilizacyjna. http://do.wp.mil.pl/info/pkw-kosowo/
UsuńDzięki za linka. Już czytam.
UsuńUwielbiamy takie trasy, a dla takich właśnie widoków warto jeździć samochodem.
OdpowiedzUsuńJa bym powiedziała, że nawet bardzo alpejsko czasami. Uwielbiam samochodowe wycieczki chyba najbardziej.
OdpowiedzUsuńTak, takie krajobraz widziane podczas podróży samochodem bywają wspaniałe....Uwielbiam je oglądać i robić fotografie mijanym "cudom". Zawsze to jakaś inspiracja do kolejnych podróży, taka moja mała lista miejsc, które warto odwiedzić.
OdpowiedzUsuńBałkany są super. Byłam kilka lat temu w Macedonii i przy okazji w Serbii i bardzo mi się spodobało. Nie byłam co prawda super mobilna, bo jezdziłam stopem i w zwiazku z tym nie mogłam dotrzec do wszystkich zakamarków, ale i tak udało mi sie zobaczyc duzo. Chciałabym tam wrócic wlasnie autem, zeby udac sie wszedzie tam, gdzie mnie zabrakło i przy okazji zakupic trochę tamtejszych smakołykow, ktore niestety w plecaku, podczas czekania na stopa by sie po prostu rozplynęły :P
OdpowiedzUsuńTaką trasą można by i na koniec świata jechać.
OdpowiedzUsuńKosowo to bardzo ładny kraj. Piękne zdjęcia! Bardzo mi się spodobał Twój blog, więc go obserwuję! Może tak wspólna obserwacja? Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńAle Wam zazdroszczę!:) Uwielbiam bałkańskie klimaty, moim marzeniem jest objechać Bośnie i Hercegowine, Serbie...fakt biednie ale przepięknie, dziko, klimatycznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNa pewno taki wyjazd samochodem jest fajny i moim zdaniem ja również z chęcią bym z tego skorzystała. W sumie jak czytałam na stronie https://kioskpolis.pl/jak-znalezc-najtansze-ubezpieczenie-oc/#kotwica2 to już wiem jak również znaleźć najtańsze ubezpieczenie OC. Jakby nie było jest to bardzo ważna kwestia.
OdpowiedzUsuń39 year old Research Nurse Ferdinande Ashburne, hailing from Victoria enjoys watching movies like Stargate and Sudoku. Took a trip to Brussels and drives a Tacoma. dodatkowy odczyt
OdpowiedzUsuń