Czy spodobał Wam się spacer Piotrkowską ? Jeżeli tak to zapraszamy na kolejne miejsca w Łodzi, które odwiedziliśmy w trakcie naszej krótkiej wizyty w tym mieście a jeśli nie to może teraz będzie ciekawiej. Będą to trzy różne miejsca, ale w stosunkowo bliskiej odległości od siebie i przede wszystkim skupione w jednej części miasta co jak wiadomo zaoszczędziło nam czasu.
Zaczniemy od Manufaktury. Być w Łodzi i nie być w Manufakturze ? Też wyszliśmy z takiego założenia. Czy ta nazwa to tylko ładna otoczka dla zwykłego, pospolitego centrum handlowego ? Na pewno też, ale nie do końca. Poniższa brama jest przepustką do tego miejsca. Choć pewnie zależy, od której strony wejdziemy.
Manufaktura to potężne centrum handlowe, kulturalne, rozrywkowe i usługowe. Powstało na miejscu dawnej fabryki Poznańskich. Obok, znajduje się Pałac Poznańskich, o którym w dalszej części wpisu. Cała koncepcja tego miejsca opiera się na czerwonej cegle i zachowania przynajmniej częściowo fabrykanckiego wyglądu, który w połączeniu z nowoczesnością, dzisiejszymi czasami daje ciekawy efekt.
Manufaktura wydaje się być podzielona na kilka części. Handlową-usługową-restauracyjną-rozrywkową i kulturalną. W jednym miejscu jest mnóstwo sklepów, w innym restauracji a w jeszcze innej części znajduje się kino. W lato jest też miejsce do gry w siatkówkę na rynku Manufaktury. Tam też odbywają się różne wydarzenia kulturalne.
A skoro mowa o kulturze to warto napisać, że mieści się tu klika muzeów. Muzeum Sztuki, Muzeum Historii Miasta Łodzi czy Muzeum Fabryki. Moim zdaniem w jeden dzień trudno wszystko to zobaczyć. Dlatego też jest pretekst do tego, aby tam kiedyś jeszcze powrócić.
Tymczasem przenieśmy się do wspomnianego gdzieś wyżej - Pałacu Poznańskich. Znajduje się on, obok całego kompleksu. To w Pałacu znajduje się Muzeum Miasta Łodzi. Jest to XIX wieczna budowla, oczywiście fabrykancka. Naprawdę jest okazały, bardzo ładny. Warto wejść do środka. Bilety nie są drogie (10zł). Pałac zaskakuje.
Zdjęć z wnętrz pałacowych nie mamy, bo widzieliśmy zakazy. Jednak zwiedzający i tak je wykonywali, ale my już sobie darowaliśmy. Dlatego też tylko z zewnątrz i od czoła. Wejście do Muzeum jest z II strony, od ulicy.
Ten dzień był okropny pod względem aury. Przez cały czas coś mżyło, padało. Jak już wydawało się, że przestało to zaraz znowu trzeba było rozkładać parasol. Nie było to zachęcające do tego,aby chodzić gdzieś jeszcze. Jednak zostałem namówiony żeby udać się w jedno miejsce. Pierwsza myśl dotyczyła Cmentarza Żydowskiego. Jednakże tego dnia był zamknięty ze względu na Szabas. Nie miało więc to sensu. Tym niemniej trafiliśmy na cmentarz, ale Stary. To może 15 minut pieszo od Manufaktury.
Jak na cmentarz przystało ma on kilka bram. My weszliśmy tą, gdzie zaraz zaczynała się ta aleja. Bardzo mi się to spodobało.
Może słów kilka o Starym Cmentarzu. Został otwarty w 1855 roku, jest do dziś ważną nekropolią łódzką, ale i pewnie aglomeracyjną. Znajdują się na nim liczne grobowce Łódzkich Fabrykantów, osób zasłużonych i tych zwykłych. Oprócz samych nagrobków uwagę przyciągają dwie, duże budowle. Są to Kaplica Heinzlów oraz Scheiblera. Nie mamy ich zdjęć, ponieważ trwa ich remont i są zasłonięte zieloną siatką. Mamy za to kilka zdjęć pomników.
Wydaje się, że nie ma tam dominującej, jednej formy. Jedne są bardziej wymyślne, drugie mniej. Są wielkogabarytowe i normalne. Nie ulega jednak wątpliwości, że sporo z nich to dzieła sztuki.
Spacer po tym Cmentarzu należał nawet do przyjemnych. Było to jeszcze tydzień po święcie więc w większości miejsc stały znicze, chryzantemy. Dzięki temu odnosiło się wrażenie, że nie jest ponuro tylko kolorowo.
Tylko tyle a może aż tyle zdołaliśmy zobaczyć w Łodzi. Sporo osób wskazywało po opublikowaniu pierwszego wpisu, że oprócz Piotrkowskiej, miasto jest zielone. I to prawda. Nie była to moja pierwsza wizyta w tym mieście, ale któraś z kolei. Trzecia a może czwarta. Do miejsc, które warto by odwiedzić na pewno dodałbym łódzkie zoo, ze sławnymi żyrafami, które ktoś "wytłukł" przez głupotę, ale podobno pojawili się następcy. Ale też inne pałace, bo przecież nie jeden Poznańskich tam się znajduję. Łódź oferuje naprawdę wiele interesujących miejsc. Jeżeli jednak chodziłoby o dłuższy pobyt, zamieszkanie to raczej nie. Po prostu to nie to.
O Łodzi także: