Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mała plaża. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mała plaża. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 7 czerwca 2015

Bałkanica trip: Widoki w Ulcinj

Dotarliśmy do Czarnogóry. To właśnie Ulcinj było ostatecznym celem podróży, do którego dostaliśmy się ze stolicy Serbii. To tu mieliśmy swoją bazę noclegową i to stąd wyruszaliśmy do innych miejsc. W tym wpisie dużo zwiedzania nie będzie, chcę Wam tylko pokazać okolicę, w której przebywałem, głównie będą to widoki. 


Ulcinj, to w sumie nieduże miasto skupione głównie przy wybrzeżu choć nie tylko. Podobno jest to najchętniej odwiedzany kurort w Czarnogórze zaraz po Budvie. Jest całkiem przyjemnie, raczej bezpiecznie. 


Ostatnie dwa tygodnie kwietnia, to czas w którym wszyscy przygotowują się do rozpoczęcia sezonu letniego, który właściwie ma swój początek 1 maja. To się czuło. Ludzi nie było jeszcze za dużo, plaża była pustawa. Pomimo tego, że sezon nie był jeszcze w pełni, to pogoda absolutnie nie dawała nam tego odczuć. Było ciepło, słonecznie. Raz nawet załapaliśmy się na burzę. W przerwie od zwiedzania można było w pełni się zrelaksować i trochę poopalać. Nawet Adriatyk nie był zimny. 


Najpopularniejsze plaże w Ulcinj, to ta na której jesteśmy czyli Mała plaża oraz Wielka plaża. Obydwie piaszczyste. Tyle, że ta pierwsza jest rzeczywiście mała. Z kolei ta druga jest zdecydowanie większa. Przy okazji następnych wpisów i ją pewnie pokażę. 


Ulcinj okazało się być bardzo urokliwym miejscem, malowniczo położonym. Bardzo mi się tam podobało. Myślę, że mój powrót właśnie tam, jest prawdopodobny. Na powyższym zdjęciu widać miejscowe stare miasto. To właśnie dokładnie tam znajdował się nasz nocleg. Do plaży jak i centrum, to 3-5 min spacerem. 




Gdy robiło się gorąco, to w ruch szło czarnogórskie piwo Nikisicko, o smaku grejpfrutowym. Co ciekawe, w sklepie można było oczywiście kupić również inne np. produkcji serbskiej. Jednak, gdy wziąłeś do ręki Jelenia, to sprzedawczyni zaraz podchodziła i mówiła, że przecież ich, czarnogórskie lepsze. 


Oprócz nielicznych plażowiczów, można było spotkać również kilka miejscowych psów, pewnie bezpańskich. Wszystkie miłe, sympatyczne. Nawet ten, który otrzymał kryptonim "pies terrorysta". Otóż potrafił on brać rozbieg z połowy plaży i przebiegać po opalających się ludziach, rozłożonych rzeczach. W ogóle, ale to w ogóle go to nie przejmowało, tu ledwo uchwycony :)


Będąc na plaży, po prawej stronie widzimy wzgórze - stare miasto. Po lewej zaś klif, na który można spokojnie wejść i podziwiać panoramę. Zdjęcie otwierające ten wpis było wykonywane właśnie
z niego. Klif jest również popularnym miejscem schadzek. 





Prawie na wszystkich zdjęciach, które pokazują zabudowania, widać także meczet, a na poniższym zdjęciu kawałek minaretu. Nie trudno nie zauważyć meczetów, ponieważ jest ich naprawdę wiele.
Z tego, położonego przy plaży odbywały się normalnie wezwania na modlitwę. Jednak za dużo wiernych jakoś nie dało się zauważyć. 








Czy na pierwszy rzut oka Ulcinj spodobało się Wam? Może kiedyś ktoś z Was już tam był?

Bałkańskie wpisy:


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Printfriendly