Ten wpis mogę dedykować zarówno fanom kolei jak i wszystkim tym, którzy lubią podziwiać krajobrazy. To właśnie krajobrazom poświęcę najwięcej uwagi, a wszystko za sprawą podróży pociągiem na trasie Belgrad-Bar-Belgrad.
Jak informowałem w poprzednich wpisach, miałem dwukrotną okazję podróżować miejscowymi pociągami. Zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku na tej samej trasie: Belgrad-Bar i z powrotem Bar-Belgrad. Przejazdy były realizowane przez czarnogórską kolej.
Wygląd wagonów i ich wyposażenie, zbliżone jest do polskich. Mam tu na myśli w szczególności składy kategorii TLK.
Do Baru podróżowałem porą nocną, a więc nie było mowy o jakimkolwiek podziwianiu widoków za oknem. Z powrotem jednak sytuacja uległa zmianie, ponieważ był to kurs dzienny. W obydwu przypadkach odległość bliską 500 km, pociąg pokonał w około 12 godzin... brzmi znajomo?! Niestety czas przejazdu nie powala. Jednak godne uwagi jest to, że z tego co zauważyłem, linia jest zelektryfikowana. A jest przecież położona na dość trudnym terenie, zaryzykowałbym stwierdzenie, że momentami wręcz niedostępnym, ale dało się. W Polsce do dziś istnieje problem zelektryfikowania np. 100 km (Ełk-Korsze), a tam proszę bardzo. W każdym razie, jeżeli ktoś będzie miał zamiar kupić bilet, to polecam przejazd dzienny, nie nocny. W takim razie ruszamy.
Kilkukrotnie słyszałem, że linia kolejowa Belgrad-Bar, należy do jednej z najpiękniejszych tras kolejowych w Europie, a może i na świecie. Prawdę mówiąc nie mam żadnego porównania, bo moje zagraniczne wojaże koleją jeśli były, to dotyczyły głównie krótkich przejazdów np. na lotnisko, choć zdarzyło mi się jechać z Mediolanu do Como. Jednak to nie to samo.
Dziś już się nie dziwię temu stwierdzeniu, bo prawdopodobieństwo, że jest to jedna z "naj, naj" linii kolejowych jest niezwykle wysokie. Zobaczcie sami.
Na trasie przejazdu znajduje się ponad 250 tuneli w tym jeden o długości ponad 6 km. Nie brakuje przełęczy, wiaduktów i po prostu widoków, które potrafią wzbudzić duże wrażenia.
Zdecydowanie dominuje krajobraz górski, większość trasy przebiega właśnie przez góry. Właściwie wszystkie widoki mi się podobają. Jednak najbardziej zapadło mi w pamięć jezioro Szkoderskie
i jego okolice.
i jego okolice.
I jak się Wam podoba? Mnie bardzo. Ciekawe było to, że wokół jeziora nie było widać absolutnie żadnych zabudowań, ani też innych ludzi. Wydaje się więc jakby czas tam się zatrzymał, a rządziła tylko i wyłącznie natura. Spokój, spokój i jeszcze raz spokój.
Oczywiście z upływem czasu i zbliżaniem się do Belgradu, widoki za oknem ulegały stopniowej zmianie. Zaczęło pojawiać się więcej zabudowań i zrobiło się nieco bardziej płasko.
Nie ukrywam, że przez większość czasu można stać "przylepionym" do okna wraz z aparatem fotograficznym i robić zdjęcia. Czasem jednak częstotliwość przejeżdżania przez tunele zaczyna w tym przeszkadzać i irytować. Przypomnę, że jest ich ponad 250 !
Podsumowując, była to moja pierwsza tak długa podróż pociągiem i do tego jeszcze zagraniczna. Dodając do tego jeszcze to, że odbyła się po jednej z najpiękniejszych tras kolejowych, to już w ogóle wrażeń co niemiara. Ale warto było :)
Spodobała Wam się ta trasa kolejowa? Chcielibyście kiedyś nią wyruszyć, a może macie swoje, ładniejsze :) ?
Na sam koniec kilka praktycznych informacji:
- cena biletu jest różna w zależności od rodzaju pociągu, jeżdżą zwykłe wraz z możliwością przewozu auta (koszt usługi ok. 30-40 €) oraz pospieszne, średni koszt biletu to 10-15 €;
- czas przejazdu około 12 godzin, w moim przypadku wszystko było o czasie, podobno jednak zdarzają się duże opóźnienia potrafiące sięgać nawet kilku godzin;
- obowiązuje rezerwacja miejsc, w składzie pociągu znajdował się wagon barowy;
- zakaz palenia jest tylko teoretyczny, prawie wszyscy palą na korytarzach, konduktorzy nie robią z tego powodu problemów, bo sami palą;
- lepiej podróżować w ciągu dnia niż nocą, jest raczej spokojniej i widać cokolwiek za oknem.
Informacje podane w oparciu o przejazd w terminie (kwiecień/maj 2015).
Na sam koniec kilka praktycznych informacji:
- cena biletu jest różna w zależności od rodzaju pociągu, jeżdżą zwykłe wraz z możliwością przewozu auta (koszt usługi ok. 30-40 €) oraz pospieszne, średni koszt biletu to 10-15 €;
- czas przejazdu około 12 godzin, w moim przypadku wszystko było o czasie, podobno jednak zdarzają się duże opóźnienia potrafiące sięgać nawet kilku godzin;
- obowiązuje rezerwacja miejsc, w składzie pociągu znajdował się wagon barowy;
- zakaz palenia jest tylko teoretyczny, prawie wszyscy palą na korytarzach, konduktorzy nie robią z tego powodu problemów, bo sami palą;
- lepiej podróżować w ciągu dnia niż nocą, jest raczej spokojniej i widać cokolwiek za oknem.
Informacje podane w oparciu o przejazd w terminie (kwiecień/maj 2015).
Wow, i to wszystko z okien pociągu? Jesteś mistrzem! Cuda!
OdpowiedzUsuńJuż od dawna chodzi mi to po głowie, to świetny pomysł na podróżowanie w tym rejonie. Kiedyś pewnie to zrobię. Dzięki za relację - świetne zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKris
ja uwielbiam podróżować autem, autobusem, autokarem czy pociągiem, zwłaszcza przez wzgląd na widoki :))) (jak juz wiesz, samolot nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńBałkany mam w głowie autokarowe, więc pamiętam te wszystkie masywy i tunele. ale najpiękniej jeździło mi się po Ukrainie, zwłaszcza na Krym, jak zobaczyliśmy te stepy, jak z sonetów Mickiewicza. aż nie mogłam uwierzyć, że tam jestem. i będę płakać zawsze gdy o tym myślę, bo nie mam żadnego zdjecia tych krajobrazów, a na Krym pewnie szybko nie będzie dane nam dotrzeć, choć pewnie kiedyś chciałabym tam wrócić, bo jest pięknie.....
zapomniałam dodać, że całą Ukrainę przejechaliśmy właśnie pociągiem :)
UsuńNo tak, Krym to raczej nie prędko się odwiedzi. Ale objazdówka po Ukrainie pociągiem ? Brzmi równie fajnie :)
Usuńja również byłem na Krymie pociągiem i to dwukrotnie w 2012 i 2013 roku a Czarnogóra chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu i planuję wyjazd z Polski do Baru oczywiście pociągiem we wrześniu 2016
UsuńW takim razie udanej podróży ! ;)
UsuńPięknie. :) Trochę jak w Szwajcarii. Nie wiedziałem, że w Serbii są takie wspaniałe widoki...
OdpowiedzUsuńA co do polskich pociągów, to jeżdżę na tyle rzadko, że o ich stanie to słyszę tylko legendy... ale polecam inter city między Opolem a Wrocławiem :)
Właśnie. Zawsze słyszałem, ale też i widziałem np. na Travel Channel :), że to w Szwajcarii są najładniejsze trasy kolejowe.
UsuńWarto się przejechać, chociaż dla tych pięknych widoków :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona widokami i faktycznie gdybym tam była to cały czas robiłabym zdjęcia! Mimo, że podróż długą miałeś to te krajobrazy wszystko wynagrodziły! ach..rozmarzyłam się:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, zdecydowanie widoki to wynagrodziły :)
Usuńwidoki za oknem super!
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak zrobiłeś tak świetne zdjęcia z okna pędzącego pociągu!!
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych jeziorach, przepięknie :)
Wszystkie zdjęcia są zrobione z pociągu? Bo jeśli tak to moja miłość do podróżowania koleją osiągnęła punkt kulminacyjny :). Cudo! Zwłaszcza jezioro.
OdpowiedzUsuńA tak, wszystkie z okien pociągu :)
UsuńMi wystarczy wczorajszy kurs na linii Gdynia - Bydgoszcz
OdpowiedzUsuńPiękne te widoki :) Być może kiedyś i tam dotrę.
OdpowiedzUsuńObecnie cierpię na tą samą niemożność odlepienia nosa od szyby, tyle że na dość podobnych trasach w Szwajcarii :) Pozdrawiam!
Widoki takie, że aż mi mowę odebrało. Bałkany są po prostu nie do podrobienia :)
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację ! :)
UsuńPociągi! <3 Cudowne widoki, było na czym zawiesić oko. I właśnie dla takich tras warto jeździć koleją. :) Szkoda ze wcześniej dodałam już post o niezwykłych trasach kolejowych na świecie... tak to bym ją również uwzglednila. :) Pozdrawiam ciepło. :3
OdpowiedzUsuńAle zielono! A ten pociąg prawie jak nasz TLK :)
OdpowiedzUsuńCudowne widoki miałeś po drodze, aż pewnie trudno było odkleić nos od szyby w czasie podróży. W takim rejonie to bym się chętnie pociągiem przejechała. :)
OdpowiedzUsuńwow, nie jechałam pociągiem po Bałkanach, a widzę, że to niezła przygoda i okazja do podziwiania wspaniałych widoków :) jak jechałam stopem przez Serbię to dookoła były same pola i pustkowia :<
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że marzy mi się taka podróż koleją, zwłaszcza przez Szwajcarię. Póki co cieszę się, że mogę podróżować autem i delektować się krajobrazami:)
OdpowiedzUsuńPięknie tam!
Faktycznie widoki są piękne - i te górskie i te mniej górskie bliżej Belgradu, czy widok na jezioro. Uwielbiam podróżować polską koleją, kiedy słychać "ciuch ciuch...ciuch ciuch" - dobra, wiadomo o co chodzi ;) To, że obowiązuje "teoretyczny zakaz palenia", bo konduktorzy sami palą haha, jakie to życiowe ;)
OdpowiedzUsuńNie mam swojej ulubionej trasy, bo jeszcze żadna mnie aż tak nie zachwyciła, aby o niej wspominać ;) Choć jazda pociągiem z Helu do Gdyni była momentami fajna, bo było widać zatokę lub morze, ale tylko chwilami, niestety.
Pozdrawiam!
W sumie nie mam jakiejś ulubionej trasy kolejowej. W Polsce jednak, gdy jechałem z Gdyni do Władysławowa, to na widoki nie mogłem narzekać :)
UsuńPrzyznam, że dzięki tym widokom zatęskniłam do podróży pociągiem. Choć sam skład nie zachęca.
OdpowiedzUsuńTo musiała być wspaniała podroż. Całe szczęście, że jechałeś choć w jedna stronę w dzień. Widoki wspaniale....a nam chyba też najbardziej spodobało się jezioro Szkoderskie. Super fotki! A tunele musiały być megaaaa irytujące. :)
OdpowiedzUsuńDla takich widoków warto jechać nawet 12 godzin. Długość przejazdu pewnie wynika też trochę z ukształtowania terenu. Polecam trasy kolejowe w Szwajcarii.
OdpowiedzUsuńW zasadzie podróżuję tylko koleją. Trzeba przyznać, że nasze polskie poczyniły spore postępy w ostatnich latach jeśli chodzi o komfort, obsługę a nawet szybkość przejazdu - ze Szczecina do Warszawy 516 km Intercity jedzie ok. 6 godz. no ale teren jest płaski. Przy takiej prędkości, na zdjęciach najlepiej wychodzą słupy trakcji kolejowej :)
Właśnie muszę jeszcze udać się do Szwajcarii :) Całkowicie się zgadzam, że ostatnio PKP Intercity zmienia się i większości na lepsze. Chciałoby się napisać, że wręcz cywilizuje.
UsuńO rany, jechałam tą trasą już kilka razy i wiem, że w tym roku niestety tego nie zrobię. Ale mi tęskno!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna trasa widokowa!!
OdpowiedzUsuńTak pięknie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam podróże koleją, szczególnie na tak pieknych trasach.
OdpowiedzUsuńUwielbiam jeździc pociagami :) Do tej pory najpiekniejsza trasa jaka jechalismy to bylo w Tajlandii z Bangkoku do Chiang Mai :)
OdpowiedzUsuńto zdecydowanie jedna z piękniejszych tras kolejowych w Europie, ale nieznana przez wielu! Widzę, że miałeś więcej szczęścia niż ja, bo nie dość że całość za dnia przejechałeś (u mnie końcówka już wieczorem była), to jeszcze trafiłeś na skład z otwieranymi oknami ;) w moim pociągu tylko w warsie takie były, więc pół podróży spędziłam tam, w kłębach dymu papierosowego ;) ale było warto ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię podróżować pociągami właśnie... ale Bałkany jednak planuję stopem... :)
OdpowiedzUsuńAle ładnie i kolorowo.... I też jak planowałam Bałkany to stopem :)
OdpowiedzUsuńOceniasz, że podróż w nocy może być jakokolwiek niebezpieczna?
OdpowiedzUsuńJaki jest standard toalet?
Stan toalet pozostawia wiele do życzenia. Jest dość brudno, a zapach można tylko sobie wyobrazić. Jeżeli chodzi o podróż nocą, to mogą zdarzyć się wejścia do przedziałów podchmielonych panów, jakieś drobne awantury. Wszystko spowodowane jest tym, że ponad połowa pociągu regularnie piła. W dzień było jednak zupełnie inaczej.
UsuńŚwietne widoki na trasie:) Pozdrawiam Kwiat w świat
OdpowiedzUsuńPiotr z Łodzi
OdpowiedzUsuńCudne krajobrazy, też się wybieramy w te wakacje w podobną podróż. Czy mógłbyś nam trochę pomóc i podesłać link do kolei gdzie rezerwowałaś/kupowałeś bilet?
OdpowiedzUsuńBilety były kupowane w kasie, na dworcu w Belgradzie. Oczywiście z opcją rezerwacji miejscówki.
Usuń