Mój pobyt na wyspie nie ograniczał się tylko do plażowania. Z wielką chęcią udawałem się na wycieczki po całej wyspie. Jednym z takich miejsc był tamtejszy Palmitos Park czyli w skrócie zoo.
Może nie jest ono położone w samym mieście, bo dojazd trochę trwa, ale nie stanowi to problemu. Dojeżdżają tam publiczne autobusy z poszczególnych dzielnic (tu informacja, jak się dostać). Jest też oczywiście możliwość skorzystania z taksówki czy też z busów tego parku lub biur podróży,które organizują takie wypady. Uważam, że to miejsce nie tylko dla dzieci choć oczywiście też. Przyznam, że miałem sporo radochy będąc tam. Ceny są różne z uwagi na kilka opcji. Ale średnia cena biletu to 25-30 euro. Całość zwiedzania może zająć nawet kilka godzin. Jest tam wiele atrakcji np. pawilony ze zwierzętami, z roślinami, wystawy, pokazy i wiele innych.
A teraz chwile zatrzymane w aparacie. Dodam, że to nie wszystkie miejsca z tego parku ani też zwierzęta. Jest tego zbyt dużo, aby pokazać wszystko. Trzeba tam pojechać i zobaczyć na własne oczy.
Na początek witają nas surykatki.
te zdjęcie urzeka mnie za każdym razem, naprawdę :) |
Jest tam dużo ptaków. Są różne. Szare, kolorowe, małe i duże.
pora na ananasa, a co tam |
chyba nasi znajomi :) |
Pelikany widziałem tylko w bajkach. Na żywo to ogromne ptaszyska, w sumie wydają się mało przyjazne.
Oprócz fauny mamy tu też bezpośredni kontakt z florą. Przepiękne i ciekawe widoki. Nie wszędzie są takie.
w oddali wybrzeże i Ocean Atlantycki |
Pod koniec spaceru po zoo zaglądamy na część z braćmi mniejszymi.
Te miejsce wydaje się takie radosne i jednocześnie bezpieczne - ostoja dla zwierzaków. Jednak nie zawsze tak było. Poniższe zdjęcia przedstawiają sytuację w czasie pożaru i po nim. Miał on miejsce w 2007 roku. Przyczyną było podpalenie. Słyszało się o tym w mediach, że "Gran Canaria płonie". Niestety ucierpiał również Palmitos Park- zwierzęta i sami pracownicy. Został on odremontowany w dużej mierze dzięki samym pracownikom właśnie.
Bardzo ważne jest, abyśmy wspólnie dbali o nasze środowisko, w którym przecież wszyscy razem żyjemy. Szkoda, że jednak nie dociera to do wszystkich.
O Gran Canaria było również tu.
Miło nam, że tu jesteś. Dziękujemy.
co za wspaniałe miejsce! piękne ptaki, pocieszne surykatki, no i ten orangutan :D zwierzaki sprawiają wrażenie o wiele szczęśliwszych niż te, które żyją w klatkach.. tak powinno wyglądać podziwianie dzikiej fauny, nie ciasne więzienia w zoo... tu na zdjęciach widzę ogrodzenia, ale sprawiają wrażenie przyjaźniejszych niż standardowe ogrody zoologiczne, mylę się?
OdpowiedzUsuńNie, nie mylisz się tak właśnie jest :)
UsuńBardzo lubię takie miejsca i są to jedyne ze zwierzętami, które odwiedzam.
OdpowiedzUsuńTo fajne miejsce myślę, że zwierzaki nie mają tam źle.
UsuńMasz rację Park Palmitos zrobiony na podobne tego z Teneryfy, jednak widzę sporo różnic. Na Teneryfie było więcej różnych pokazów i częściej się odbywały. Za to tu jest dom motyli, który chętnie bym zobaczyła, jak i pokazy ptaków drapieżnych.
OdpowiedzUsuńCo do motyli to owszem. Jest odrębny pawilon z motylami i fruwają wokół ciebie przeróżne gatunki. Jedne mniejsze drugie większe.
Usuńcoś rzeczywiście nieco jak Loro Park na Teneryfie!
OdpowiedzUsuńz chęcią bym odwiedziła!
Na zdjęciach wygląda wspaniale, czytam, że wrażenia takie same. To dobrze, bo nasze krajowe zoo (w liczbie mnogiej) działają na mnie przygnębiająco i kiedy patrzę na zwierzaki to jedno słowo przychodzi mi do głowy - więźniowie.
OdpowiedzUsuńW dużej mierze to prawda, rzeczywiście tak jest. Aczkolwiek może nie jest aż tak bardzo źle. Byłem właśnie w ten weekend w warszawskim zoo i przyznam, że jestem miło zaskoczony stanem ogólnie mówiąc wszystkiego.
UsuńFantastyczne miejsce! Surykatki zawsze działają na mnie w jakis dziwny sposób - sa przeurocze. Widziałam je w krakowskim zoo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
W ten weekend odwiedziłem warszawskie zoo, było również fajnie :)
Usuńpięknie, pięknie, pięknie:) W opolskim zoo jest specjalny "pomieszczenie podziemne" przez które można zobaczyć z bliska pieski preriowe https://www.google.pl/search?q=pieski+preriowe+opole&espv=210&es_sm=122&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=T5FCU8bKEsWJtAbU3ICICA&ved=0CAYQ_AUoAQ&biw=1366&bih=643#facrc=_&imgdii=_&imgrc=pacyQgUhvNAvFM%253A%3BFzJYlUyvEagToM%3Bhttp%253A%252F%252Fgertrusia.blox.pl%252Fresource%252Fzoo_opole_188.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fgertrusia.blox.pl%252F2011%252F07%252FTak-sie-w-pewnym-ulubionym-naszym-zoologu.html%3B450%3B300 (przepraszam za spam linkowy:P)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Spam był wart zobaczenia tych piesków :)
UsuńZazdroszczę! <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejsca! W poprzedni weekend sama byłam w takim zoo przyjaznym dla zwierząt. Świetne fotki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://study-in-dresden.blogspot.de/2014/04/zoo-dresden.html
Dziękuję :) , odwiedziłem. Fajne zwierzaki w tym Dresden Zoo.
UsuńT,
OdpowiedzUsuńfaktycznie fajne miejsce. Szczególnie surykatki na samym początku :-)
Zastanawia mnie tylko czemu oni umieścili ten park tak daleko od Oceanu. Przecież dla delfinów, czy orek muszą zaciągać skądś słoną wodę...
No i ten pożar, czytałam dużo o tym. Wiele zwierząt niestety zginęło, bo tamta okolica i generalnie całe południe wyspy jest bardzo suche i wypalone przez słońce. Może byłoby inaczej gdyby park znajdował się nad oceanem jak na Teneryfie...?
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Przyznam, że ja też się zastanawiałem nad tym dlaczego nie jest to bliżej Atlantyku.
UsuńW jakich godzinach odbywają się pokazy delfinów ? Czy jadąc w ciemno bez problemu kupię bilet i zobaczę pokaz ? Czy jest problem z miejscami parkingowymi gdyby dojechać tam samochodem ?
OdpowiedzUsuń