Dziś chwila refleksji. Pewnie w większości odwiedziliśmy dziś, odwiedzimy jutro nagrobki naszych bliskich, postawimy kwiaty, zapalimy znicz. Są jednak miejsca zapomniane, liczne w naszym kraju i zapewne na świecie. Na co dzień takim miejscem jest polska nekropolia w Wilnie - Cmentarz na Rossie. O ile w takie dni jak dziś i jutro pewnie pojawią się tam znicze i jakieś kwiaty to jednak na co dzień obraz Rossy wygląda zupełnie inaczej.
Na tym cmentarzu pochowani są między innymi polscy wojskowi, poeci, historycy najkrócej mówiąc inteligencja. Przed murem znajduje się jeden z najbardziej zadbanych obiektów w tym miejscu. Jest nim grób matki Józefa Piłsudskiego i jego serce.
Będąc tam już kilka ładnych parę lat temu stwierdziłem, że to bardzo zapomniane i jednocześnie zaniedbane miejsce, któremu przydałoby się oporządzenie. Nie sądzę, aby od tamtego czasu wiele się zmieniło.
Jeżeli gdzieś obok nas znajduje się podobne miejsce to może warto zapalić tam znicz.
Niesamowite miejsce, na mnie też robi wrażenie, polskie nazwiska, kto pamięta..
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Nic więcej.
UsuńByłam tam rok temu :)
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/
Ja właśnie tam nie dotarłam będąc w Wilnie. I mam nadzieję to nadrobić.
OdpowiedzUsuńByłem kilkukrotnie w Wilnie, ale na Rossie tylko raz. Myślę, że jeżeli kiedyś znowu pojadę na Litwę to i też odwiedzę te miejsce.
UsuńDużo jest tego typu cmentarzy. Czasami są to małe, zaniedbane i zapomniane miejsca, gdzieś na uboczu, które kiedyś pełniły swoją funkcję, a obecnie nikt ich nie odwiedza, na których tylko upływający czas odciska swoje piętno.
OdpowiedzUsuńLubię ten cmentarz, jest niezwykle kameralny
OdpowiedzUsuńNigdy tam nie byłam, ale Twoje zdjęcia każą mi myśleć, że panuje tam niesamowity klimat... :)
OdpowiedzUsuńP.S. :) wolisz filmy od seriali? Mnie się podobał "Kod Leonarda" ;) "Anioły i demony" były średnie moim zdaniem...
Bo panuje :) Różnie. Lubię filmy i seriale. Mnie z kolei bardziej podobały się "Anioły i Demony" zarówno książka jak i ekranizacja.
Usuńciche, spokojne miejsce, pozwalające na refleksję...
OdpowiedzUsuńNigdy tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję być tam parę lat temu tuż po Wielkanocy i szokiem dla mnie było gdy zobaczyłam leżące kawałki babki i malowane jajka na grobach na obu wileńskich cmentarzach.
OdpowiedzUsuńJak dobrze pójdzie to na weekend majowy pojadę znów do Wilna.
Pozdrawiam :)