sobota, 16 sierpnia 2014

Rok po Kanadzie

Tak. Rok temu - 16 sierpnia wylatywałem do Kanady. To niesamowite jak ten czas szybko leci. Doskonale pamiętam moje przygotowania, uczucia przed tamtą podróżą, moment lądowania i pierwszy telefon do Polski następnego dnia tuż po przebudzeniu się. Był to mój pierwszy lot na tamten kontynent.

Pobyt trwał ok. 2-3 tygodni. Zobaczyłem tam wiele ciekawych miejsc, spotkałem różnych ludzi a także nauczyłem się kilku rzeczy - jak to zwykle bywa podróże kształcą.


W związku z tym chciałbym dziś przypomnieć Wam i sobie  wszystkie posty dotyczące mojej podróży do Kanady. Być może kiedyś tam wrócę. Tymczasem wpisy.







Miło nam, że jesteś tu. Dziękujemy już za ponad 23,000 odsłon i liczne komentarze, które przynoszą sporo radości. Zapraszamy do dalszego odwiedzania Bloga.

7 komentarzy :

  1. Kanada, choć nie byłam, zawsze mnie ciekawiła. To bardzo zróżnicowana topografia, ludzie i klimat. Wrażenia muszą być fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie podróżowałem przecież po całym kraju, a zaledwie po niezbyt dużej części. Ale po mimo tego zgadzam się z Tobą. Bo tak jest. I dało to się zauważyć bez jeżdżenia po całej Kanadzie. Poza tym dobrze się składa, bo mamy wpisy z części zachodniej, ale i wschodniej tego kraju - Vancouver. Gdzie te różnice doskonale widać.

      Usuń
  2. Kanada jest mi bliska. też marzy mi się powrót do krainy syropu klonowego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce za małą - naprawdę małą butelkę należy zapłacić 30-40 zł a tam za litr syropu płaci się ok. 30 zł .

      Usuń
  3. Marzy mi się kiedyś Kanada :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja, tak jak już chyba Ci kiedyś wspominałam - wierzę, że do Kanady zawitamy z mężem, może za 2, 3 lata - do rodzinki :) Wtedy przydadzą mi sie Twoje wpisy :)
    Super, że tam byłeś i masz piękne wspomnienia! :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam i życzę nadal tego żebyście zawitali. Cóż, oby się przydały Wam te moje wpisy :) Wspomnienia są i to jest najważniejsze i to się liczy.

      Usuń

Dziękujemy za odwiedziny i komentarz, zapraszamy do obserwowania. Jeżeli komentujesz jako "Anonimowy" podpisz się proszę, żebym wiedział jak mam do Ciebie się zwracać. Jednocześnie informujemy, że odwiedzamy komentujących. Nie ma potrzeby zostawiania adresu strony.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Printfriendly