Wczoraj odwiedziłem miejscowość Niagara Falls. Jak się łatwo domyślić to właśnie tam znajduje się słynny wodospad Niagara. Było upalnie, bo 31 stopni. W połączeniu z wilgocią, której tam nie brakuje była duchota.
Po około godzinnej jeździe z Toronto zostawiłem samochód na parkingu przy wodospadzie. Parking kosztuje 20 CAD.
Jak sugerują znaki drogowe do USA jest niedaleko a nawet bardzo niedaleko. Jest połączenie przez most. Stany Zjednoczone również jak na wyciągnięcie ręki dobrze widać ze strony kanadyjskiej.
Lewa część Kanada, prawa Stany Zjednoczone.
Najpierw zapoznałem się z tym jakie atrakcje mogą mnie czekać oprócz oczywiście samego wodospadu. Zdecydowałem się na 10 minutowy film o Niagarze - co było dużym błędem. Był to nudny film animowany. Po wyjściu z sali "kinowej" przeszliśmy do okrągłego pomieszczenia, gdzie odczuliśmy na sobie jak powstawał wodospad. Przeszliśmy epokę lodowcową, powódź i trzęsienie ziemi. Padał zimny śnieg, lała się woda strumieniami i grunt (kratka, na której staliśmy) nieźle się trzęsła. To również ok. 10 minut. Następnie po wyjściu z tej sali i zrzuceniu z siebie mokrych, cienkich i niebieskich okryć z plastiku udałem się na kolejną i ostatnią wybraną przez siebie atrakcję.
Trochę trzeba było postać w kolejce, ale nie za długo. Ta atrakcja również wydała mi się ciekawa. I taka była. 20 minutowy rejs łodzią pod sam wodospad to naprawdę duże przeżycie. Zobaczyć coś tak ogromnego, ale z samego dołu.
Tu również była konieczność założenia peleryn, bo momentami po prostu była ulewa. Trochę też bujało, ale rejs był super. Po 20 minutach wróciliśmy na przystań. Po chwilowym ogarnięciu się przyszedł czas na zobaczenie Niagary z lądu, z promenady. W tym miejscu są 2, albo i nawet 3 wodospady (Niagara się rozwidla). Jednakże tego właściwego nie sposób nie zobaczyć.
Ze względu na bliskość terytorium USA aż chciałoby się tam być, ale naprawdę nie ma jak. Strona amerykańska ściśle kontroluje swoje granice. Nawet mój telefon komórkowy chciał być w Stanach i już stamtąd nadawał ;) .
Dziś Niagara Falls to miejsce pełne komercji. Ale pomimo tego jak się patrzy na wodospad czy się jest przy nim to Niagara nie straciła swojego uroku i jestem przekonany, że nie straci. My za to mamy wybór na ile chcemy, aby nasza wycieczka była skomercjalizowana. Ja nie korzystałem ze wszystkich dostępnych usług, atrakcji. Uznaję, że najważniejsze jest po prostu zobaczyć.
O Kanadzie:
Miło mi, że mogłem Cię tu gościć, zapraszam częściej :)
Fajne miejsce, cóż chciałabym zobaczyć..
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się uda, u mnie to nie było planowane
Usuńpo tym jak Kanada zniosła wizy dla posiadaczy nowych paszportów łatwiej jest polecieć do tego kraju. Osobiście raz jeszcze wybrał bym sie do Kanday pierwszy raz to ponad 11 lat temu na Światowe Dni Młodzieży w Toronto, teraz chciałbym zobaczyć północnej rejony tego wielkiego kraju...
OdpowiedzUsuńZ pewnością zniesienie wiz dla posiadaczy paszportów biometrycznych jest sporym ułatwieniem. Przez ten czas kiedy jestem teraz w Kanadzie zwiedzam Toronto i dwa razy wybrałem się już na północ.
UsuńNiagara - moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńSuper byłoby zobaczyć na własne oczy! Fajna wyprawa!
OdpowiedzUsuńI teraz już widzę tę piękną Niagarę... Mam nadzieję, że kiedyś do niej dotrę :)
OdpowiedzUsuńDzięki za przypomnienie o relacji u mnie na blogu :)
Proszę bardzo a ja dziękuję i zapraszam do odwiedzin.
UsuńPięknie :-) Kto wie, może kiedyś będę miała okazję zobaczyć? W końcu nigdy nie powinno się mówić nigdy.
OdpowiedzUsuńA bilety do Kanady też nie są już bardzo drogie. Można trafić na dobrą okazję :) a wtedy Kanada stoi otworem.
UsuńMiałam możliwość jej dotknąć. I to dwa razy. Widoki z tej drugiej strony (dla mnie z drugiej strony ;) ) są przepiękne.I trzymam kciuki aby Wasze marzenia się spełniły. Wrażenia niezapomniane na całe życie. :)
OdpowiedzUsuńO tak,Niagara jest super!
UsuńWygląda na o wiele mniejszy, niż się spodziewałam! Każde takie miejsce przyciągnie w końcu komercję, ale z drugiej strony to też dobrze bo budowana jest infrastruktura itp. Rejs łódką brzmi super!
OdpowiedzUsuńRejs był super. Racja w realu jest trochę mniejszy :)
UsuńBajeczny ten wodospad! Jesli mogę coś doradzić, mniejsze znaki wodne, gdzieś w rogu najlepiej. Po co zasłaniać nimi całe zdjęcie? :)
OdpowiedzUsuńRada dobra, ale to jeden ze starszych wpisów. Proszę zwrócić na kilkadziesiąt nowszych tam już tego napisu nie ma :)
Usuńbyłem tam, tylko od strony USA w 2004 roku i zgadzam się z Wami - jest super komercyjnie, lecz po prostu trzeba to zobaczyć na własne oczy...
OdpowiedzUsuńDokładnie ! :)
Usuńhmm, mam nadzieje, że kiedyś przyjdzie czas na USA, a Niagara Falls może być dobrym pretekstem :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, też bym chciał odwiedzić USA. Ale widok na wodospad jest zdecydowanie lepszy od strony kanadyjskiej.
UsuńNigdy nie wkręcałem się w temat Niagary, ale widzę że może warto coś głębiej zobaczyć bo na zdjęciach wygląda naprawdę dobrze, czuję się zaintrygowany... ;)))
OdpowiedzUsuńI o to chodzi :)
UsuńAleż się wczytałam... Najbardziej rozmarzyłam się jak napisałeś o temperaturze :-) Bo tak patrze za okno, a tam ani zimy, ani lata, tylko deszcz pada.
OdpowiedzUsuńO tak, a daj spokój z tą pogodą. Już nie wiadomo co to ma być ;)
UsuńByliśmy wczoraj tam i olbrzymie wrażenie zrobiły na nas Wodospady Niagara. Teraz wracamy na teren USA i przed nami Arizona. Mamy tam rodzinę, ale chcemy też pozwiedzać. Na https://arizona.pl/ czytałam, że jest tam, co zobaczyć.
OdpowiedzUsuń