Kölner Dom, a dokładnie Katedra św. Piotra i Najświętszej Marii Panny to z pewnością symbol Kolonii jeśli nie całych Niemiec. Właśnie z takim zdaniem dość często się spotykałem. Jeszcze na długo przed przed planowaną podróżą nie raz i nie dwa miałem okazję widzieć Katedrę w Kolonii np. w niemieckich serialach czy filmach, choć oczywiście nie tylko tam. Jestem prawie przekonany, że po chwili zastanowienia chyba każdy z Was stwierdzi, że kiedyś, gdzieś tą budowlę widział lub o niej słyszał, a w każdym razie "gdzieś się przewinęła". Dlatego też moim zdaniem stwierdzenie, że jest ona symbolem Niemiec jest jak najbardziej trafne.
Była sobota 5 grudnia, przejazd Deutsche Bahn z Frankfurtu do Kolonii nie trwał długo i trochę po godzinie 10, po porannej kawie staliśmy już przed katedrą, zwłaszcza że mieści się ona tuż obok dworca głównego. Pomimo tego, że pora była dość wczesna to jak widać - przed wejściem gromadziło się już sporo zwiedzających, co jednocześnie utrudniało robienie zdjęć. Jednak jak się potem okazało, a zaraz będziecie mieli okazję je zobaczyć - tłumów na nich nie widać. Dodam, że wstęp był bezpłatny.
Pierwsze moje uczucie i jednocześnie spostrzeżenie było takie, że budowla imponuje swoimi rozmiarami. Jest po prostu duża. Gdy się pod nią stanęło to człowiek wydawał się bardzo mały w porównaniu do niej. Wysokość mierzy ponad 150 metrów, ale do tego przecież należy dodać jej powierzchnię itp. Naprawdę robi wrażenie.
Główne wejście zdobią liczne figury. Tego typu zdobienia nazywam misterną robotą, ponieważ ich wykonanie na tak dużej powierzchni, ilości oraz dokładności jest dla mnie czymś niesamowitym. Zawsze podziwiam architektów, budowniczych, że kiedyś byli coś takiego w stanie stworzyć.
O kolońskiej katedrze można by wiele pisać. Podobno był to najdłużej budowany obiekt (tego typu) w historii. Budowę rozpoczęto w 1248 roku, a ukończono w latach 1840-80. Oznacza to, że jej budowa trwała ponad 600 lat. Charakterystycznym elementem jest gra świateł, którą można zauważyć w ciągu dnia - zwłaszcza gdy jest choć trochę przebłysków słońca. A co za tym idzie - między innymi liczne witraże są doskonale doświetlane jak z resztą wnętrze samego kościoła.
Mimo tego, że budowla wydaje się być bardzo masywna, bo w gruncie rzeczy przecież taka jest to jednak w jej wnętrzu odczuwa się pewną lekkość. Myślę, że taki efekt dają liczne witraże, figury, zdobienia czy kolorowa posadzka.
Warto dodać, że wnętrze katedry skrywa wiele dzieł sztuki. Dla przykładu - można tu zobaczyć najstarszy zachowany wizerunek Jezusa na krzyżu - Krucyfiks Gerona z ok. 970-75 roku. Oraz wiele innych przedmiotów.
Krucyfiks Gerona |
Innym dość ciekawym miejscem znajdującym się w kolońskiej katedrze jest Relikwiarz Trzech Króli.
Relikwiarz Trzech Króli |
Od reszty świątyni odgradzają go kraty, ale jak widać nie ma problemu z przełożeniem dłoni w celu zrobienia zdjęcia.
Podobno relikwiarz ten jest jednym z największych dzieł złotniczych na świecie.
Relikwiarz Trzech Króli |
Jak można zauważyć Kölner Dom ma rzeczywiście sporo do zaoferowania zarówno jeśli chodzi o wygląd budynku i jego wnętrze. Oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, że pokazałem tutaj jedynie namiastkę tego co można tam zobaczyć. Myślę, że zwłaszcza dla miłośników sztuki, architektury Katedra w Kolonii to dobre miejsce na zwiedzanie i odkrywanie. Nie ukrywam, że to głównie z powodu tej budowli znaleźliśmy się w Kolonii. Na jednodniowy wypad z Frankfurtu polecam, choć pewnie można by było zabawić dłużej :)
Na koniec jeszcze jedno spojrzenie, ale z odległości. W tle oczywiście Kölner Dom, a po prawej stronie Most Hohenzollernów na rzece Ren. Zarówno jeden jak i drugi obiekt są chyba najczęściej fotografowanymi w Kolonii.
Dla kontrastu - porą wieczorową wyglądało to tak.
Czy spodobała się Wam Katedra w Kolonii ? Chcielibyście ją odwiedzić, a może macie jakiś inny ulubiony obiekt tego typu ?
Podobne wpisy: