Park Güell, czyli natura w wydaniu Gaudiego.
Güell mieści się kawałek od centrum. Podróżując metrem, należy wysiąść na stacji Lesseps. Następnie kierować się po oznaczeniach. Jest ich dużo więc raczej nie zabłądzimy. Poza tym w trakcie spaceru zawsze warto spoglądać na miasto, ulice i otaczającą nas przestrzeń.
Park jest podzielony na dwie strefy- płatną i ogólnodostępną. Koszt biletu to 8 EUR.
Z racji tego, że nie jestem zawodowym ogrodnikiem ani też ogrodnikiem pasjonatem to nie mogę napisać tutaj o roślinach w nim rosnących wymieniając je po nazwach. Moją uwagę zwróciły jednak kaktusy oraz to, że wiele z nich ponacinanych jest przez turystów, co uważam za wątpliwą pamiątkę po „naszej obecności” w tym miejscu.
By dostać się do parku będziemy musieli pokonać znaczną różnicę terenu. Sporo schodów, są również te ruchome, ale nie na wszystkich poziomach działają. Na zdjęciu, schody już z wewnątrz parku.
Oprócz tego, w samym parku jest dużo krętych ścieżek, na różnych wysokościach. Płasko nie jest. Wspinaczkę wynagradza jednak widok na panoramę miasta. Z wysokości widać Barcelonę jak na dłoni i to nawet dosłownie :)
W oddali ten zielony korytarz to La Rambla.
Pozwala to na wyłapanie wielu wysokich budynków w mieście, które z perspektywy chodnika nie rzucają się tak w oczy. To również z tego miejsca, można znaleźć mnóstwo grafik w sieci- chodzi o słynny taras, z którego są wykonywane zdjęcia.
Z racji ukształtowania terenu, nie spodziewajmy się dużych trawników i otwartych przestrzeni, do których jesteśmy w jakimś stopniu przyzwyczajeni zwłaszcza w Londynie czy w Warszawie. Zobaczymy tu jednak kwiaty, palmy i inne ciekawe rzeczy. Udało nam się nawet "ustrzelić" dwa ptaki. Po drodze minęliśmy także szczura... , ale on szybko podreptał więc zdjęcia nie ma.
I są. Kwiaty, owoce. I mnóstwo zielonego koloru, jak na park przystało.
Atrakcją parku, oprócz widoku na miasto i przyrody jest również wykorzystanie w projekcie, kolorowych płytek, mozaiek innych,przeróżnych zdobień, wykończeń. Mnóstwo tu akcentów, akcencików.
Kolejnym punktem wycieczki, powinny być odwiedziny przy dużej, kolorowej oczywiście, jaszczurce. Zdjęcia należy wykonywać szybko, bo oczekujących ludzi jest mnóstwo, co dziwić absolutnie nie powinno. Prawda jest taka, że zdjęcie z jaszczurką średnio wyszło więc postanowiliśmy zaimprowizować.
A to już ta właściwa jaszczurka :)
Czekając na wejście do strefy płatnej, zdecydowanie warto udać się na strefę ogólnodostępną. Jasne, że te ciekawsze widoki i nie tylko czekają na nas w części płatnej, jednak tej bezpłatnej nie należy lekceważyć. Bo i tam są rzeczy, miejsca, które po prostu można zobaczyć. Dodatkowo jest możliwość,aby nabyć różne pamiątki w postaci kolorowych chust, kolczyków, figurek i czego jeszcze zechcemy.
Te miejsce to punkt obowiązkowy do odwiedzenia, moim zdaniem. Na koniec jeszcze dwa ujęcia, z których widać Sagrada Familię z trochę innej perspektywy.
Czy podobała się Wam przechadzka po parku ? Jakie wrażenia :) ?
O Barcelonie pisaliśmy:
Miło mi, że tu jesteś. Zapraszam częściej :)
uwielbiam ten park, ale te napisy na kaktusach - paskudne!
OdpowiedzUsuńPark jest naprawdę warty odwiedzenia, no cóż kaktusy to inna historia.
UsuńZgadzam się z Olą! Czego to ludzie nie wymyślą, żeby "znaczyć terytorium"...
UsuńAle sam park wygląda przepięknie!
Na wszystkim dobrze, oby tylko zaznaczyć, że się było... . Park jak najbardziej jest bardzo fajny :)
Usuńczasami ta charakterystyczna jaszczurka bywa nazywana kameleonem, zupełnie nie wiem dlaczego. a to zdjęcie, powyżej wspominanej salamandry, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńKameleon ? No nie raczej nie, to zdecydowanie jaszczurką bądź też właśnie salamandra :)
UsuńFantastyczne miejsce! spacer wyjatkowy, gdy za oknem ponuro. Czas planować wakacje :) Jaszczurka - symbol :) zdjęcia piekne a Barcelona na dłoni - cudowna!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Porównując ranek z chwilą obecną to jest po prostu okropnie, w moim odczuciu. Zimno, pochmurno. Miejsce jakim jest ten park, zdecydowanie polepsza nastrój w tej chwili :)
UsuńPamiętam to miejsce doskonale! Och, jak chciałabym sie tam znów znaleźć... :)
OdpowiedzUsuńJedno z najfajniejszych miejsc w Barcelonie, a na pewno najbardziej kolorowe. Improwizowana jaszczurka "przebija" oryginał, świetny pomysł :). Pamiętam kolejkę chętnych do zdjęcia z jaszczurem...
OdpowiedzUsuńNie powiem, to był mój pomysł :) Naprawdę należało zaimprowizować. Park rzeczywiście fajny.
Usuńpiękne zdjęcia! aż chciałoby się to zobaczyć na własne oczy!
OdpowiedzUsuńDzięki za wspaniały spacer po parku, gdy byłam ostatnio w Barcelonie nie starczyło nam czasu na park Guell. Dla mnie najciekawsze oprócz roślin oczywiście są dwie rzeczy jaszczurka i ławeczka.
OdpowiedzUsuńMoże będzie następny raz. A park jest naprawdę fajny.
UsuńTe mozaiki (zwłaszcza ta wisząca jaszczurka) wyglądają niesamowicie!
OdpowiedzUsuńBaardzo się podobała i czekam na więcej. Ja akurat niewiele podróżuję, moja druga połowa raczej nie przepada za takimi wyzwaniami, więc karmię oczy zdjęciami :-)
OdpowiedzUsuńO, czyli jednak robili w końcu płatny wstęp do Parcu Guell... W zeszłym roku jeszcze było za free.
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce, jedno z lepszych w Barcelonie, no i widoki piękne!
No właśnie, było bezpłatnie. Ale z drugiej strony trzeba to w końcu jakoś to utrzymać, a 8 EUR to nie majątek.
UsuńW Barcelonie byłam wieku temu, jeszcze jako nielat i oprócz jaszczurki w sumie nic nie pamiętam. Nieświadome podróżowanie mam już na szczęście za sobą, ale zalagłości do nadrobienia spore :) W tym roku zjechaliśmy Andalzuję i nawet mieliśmy zahaczyć w drodze powrotnej o Barcelonę, ale nie starczyło nam czasu. A zdjęcie z Barceloną na dłoni - świetne :))
OdpowiedzUsuńDzięki, przyznam ,że i mnie bardzo te zdjęcie się podoba. Zapraszam częściej :)
UsuńBarca czeka jeszcze na odwiedzenie :)
OdpowiedzUsuńPlanuję zabrać tam moją siostrę z okazji uzyskania pełnoletniości, na taki babski city break. A to już wkrótce, bo ma 17 lat ;)
Rok minie szybko :) A Barcelonę zdecydowanie warto odwiedzić, zapraszam częściej :)
UsuńBardzo fajny ten park, mam z niego przemiłe wspomnienia. Niespieszny spacer, ładna pogoda i te kolory :)
OdpowiedzUsuńTak, to jest to :) Zapraszam częściej.
UsuńAleż tam cudnie można odpocząć, piękny park! Jaszczurka wpadła mi w oko:)
OdpowiedzUsuńO to chodziło, żeby wpadła :)
UsuńPark Güell jest cudowny! Jedno z moich ulubionych miejsc w Barcelonie! <3
OdpowiedzUsuńMa fajny klimacik :)
UsuńZ tego niesamowitego parku pamiętam głównie nieznośny upał (nie wybierajcie się w lipcu). Dobrze że mam zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBylam w Parku Guell w zeszlym roku we wrzesniu, wczesnym rankiem.Bylo cudonie, malo turystow, nawet zdjecie jaszczurki udalo mi sie zrobic, ale Twoja zdecydowanie pobija ta oryginalna.Milo bylo powspominac z Toba.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo tak, ta improwizacja z jaszczurką :) Fajnie Ci, też chciałbym zobaczyć to miejsce rankiem.
UsuńBiedne kaktusy:/
OdpowiedzUsuńMiejsca wyglądają interesująco, trochę Barcelony zwiedziliśmy ale nie widzieliśmy wszystkiego:)
Tak a propos, to polecam Wam obejrzeć film "Hardkor Disko" Skoniecznego (za jakiś czas powinien trafić do kin). Kolega Hiszpan wypatrzył w nim panoramę Barcelony dodaną w postprodukcji (a film kręcony w Warszawie!). Ciekawe, czy też byście wyłapali:)
Dzięki, zobaczymy czy uda mi się to wyłapać :)
UsuńGenialny park i jaszczurki, a może kiedyś relacja z Camp Nou?:)
OdpowiedzUsuńHmm co do Camp Nou to byłem tylko obok niego (dosłownie). Odwiedziłem sklep FC Barcelony, przeszedłem trochę wokół stadionu. Na sam stadion niestety nie wszedłem. Tamtego dnia była paskudna pogoda, która nie ułatwiała zwiedzania :)
Usuń