"Lecę dalej. Tanie podniebne podróże" to druga książka z trzech, które napisała Marzena Filipczak. Tytuł, który dziś przedstawiam to śmiało mogę napisać - typowy poradnik taniego lub jak kto woli w miarę taniego lub po prostu nie najdroższego podróżowania samolotami. Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza część -"Lecę sobie" zawiera dość zwięzłe opisy dwunastu podróży. Oprócz opisów i zdjęć na początku każdego rozdziału (konkretnej podróży), dowiemy się gdzie i za ile Autorka kupiła bilety, jak dotarła na miejsce, a także udzieli wskazówek np. co do wyboru terminu.
Druga część - "Lecę tanio" to z kolei garść przydatnych informacji np. o tanim lataniu, pakowaniu, ubezpieczeniach, przysługujących prawach pasażera i znalazłoby się jeszcze kilka poruszanych kwestii, a więc sporo tego. Wszystko napisane w taki sposób, że osoba, która dopiero próbuje swoich sił w podróżowaniu nie powinna mieć raczej problemów w przyswojeniu informacji. Co do taniego latania to oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że trochę się pozmieniało i ceny, które obowiązywały 3-4 lata temu, dziś są lub mogą być inne. Natomiast osobiście, nie będę się wpisywać w trend mówiący o tym, że "era taniego latania się skończyła", bo moim zdaniem nie skończyła się całkowicie. Dlatego też uważam, że książka mimo wszystko jest raczej aktualna - przynajmniej w sferze odwiedzanych przez Autorkę miejsc choć w sprawach "samolotowych" także.
Jestem prawie przekonany, że chyba każdy znalazłby w tej książce miejsce dla siebie. Jest ich dwanaście, a więc wybór duży. Możemy się znaleźć w znanych i popularnych miejscach takich jak Portugalia, Hiszpania, Włochy czy inne. Do tych jednak mniej popularnych szlaków zaliczyłbym np. Gruzję, Rumunię, Laponię.
Dla kogo mogę polecić tę książkę ? Dla każdego kto choć trochę interesuje się podróżami no i oczywiście podróżuje - choć w sumie nie jest to warunek konieczny :) Muszę przyznać, że ten tytuł czytało mi się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Jeżeli jest się już trochę doświadczonym w podróżowaniu to ta książka - poradnik może okazać się interesującym dopełnieniem. Natomiast jeśli dopiero zaczynamy myśleć o podróżowaniu to będzie to lektura na dobry start. Polecam.
Czytaliście tę książkę ? Znacie ją, a może czytaliście coś innego, podobnego ?
O innym tytule tej Autorki mogliście przeczytać tu.
Nie znam, nigdy nie słyszałam o niej, ani nawet nigdzie mi okładka nie śmignęła, ale w sumie czemu nie, mogłabym do niej zajrzeć, choć samolotem jeszcze nigdy nie leciałam :) Może dlatego od niej było by warto zacząć taki rodzaj podróżowania, kto wie. Wydaje się być ciekawa. Szczególnie ta Laponia! :)
OdpowiedzUsuńRaczej szkoda by mi było pieniędzy na książkę, która zawiera porady, których pełno w sieci. Może jako pozycja z biblioteki prędzej wpadłaby mi w ręce.
OdpowiedzUsuńSuper! Muszę ją znaleźć i zakupić, bo jest warta tego! :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale z chęcią ją zdobędę i przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej... Cały czas za to chodzi mi po głowie książka, o której kiedyś pisałeś - "Zapachy miast".. :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, gorąco polecam. Myślę, że będzie to odpowiednia lektura, która uprzyjemni długie jesienne wieczory.
UsuńLubię relacje z "własnych" podróży, tym chętniej sięgnę po książkę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że może Ci się spodobać. Daj znać jeśli przeczytasz :)
UsuńKupowanie książki po okładce mnie nie śmieszy, bo mnie czasami się to zdarza:) Pierwsza jaką kupiłam w ten sposób to Madame Antoniego Libery.
OdpowiedzUsuńAż sprawdziłem okładkę, o której piszesz. Podoba mi się. Także się rozumiemy :)
UsuńOj dla mnie okładka jest bardzo ważna i też często staje się powodem do kupienia książki:) A zakręcenie jest dobre, to zawsze odskocznia w tym pędzącym świecie:)
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś tą książkę i spodobała mi się :) Tym bardziej, że zostały opisane tam interesujące mnie kierunki.
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada, poszukam w księgarni :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o książce, ale mogłaby mi się spodobać. Spróbuję poszukać, jak mój stosik książek trochę zmaleje.
OdpowiedzUsuń