czwartek, 21 lutego 2013

Szwecja i Dania czyli 2 w 1 - odc. 1

Już od jakiegoś czasu coś planowaliśmy. No i stało się. Wylądowaliśmy w szwedzkim Malme, które położone jest na południu kraju, przy cieśninie Sund nad Morzem Bałtyckim. Środkiem transportu był  samolot linii lotniczej Wizz Air. Lot trwał krótko, a nawet bardzo krótko, około godziny.
Nie powiem, na początku 4 dniowego pobytu było trochę chłodno. W sumie to nic dziwnego skoro był to początek marca. Z lotniska do miasta mieliśmy busa, jechaliśmy jakieś 40 minut i zapłaciliśmy niewiele mniej niż za przylot z Polski. Kiedy wysiedliśmy w centrum, w ruch poszły wcześniej wydrukowane mapki i inne zapiski z wyznaczoną drogą do hotelu. Niestety odnalezienie drogi, skutecznie uniemożliwiał nam "zefirek" a także zdezorientowanie w terenie. Małe miasto, a jednak. To nie koniec przeciwności losu. Krążyliśmy godzinę, wokół samiutkiego centrum. Po kilkudziesięciu minutach moja współtowarzyszka podróży coraz bardziej uskarżała się na ból palca u stopy. W tym momencie stało się dla mnie jasne, co wydarzyło się nieco ponad godzinę wcześniej, w autobusie dowożącym pasażerów do samolotu. Mianowice, jakaś pani nie zważając na to, iż był totalny ścisk, postanowiła za wszelką cenę wepchać gdzieś walizkę. Stało się. Podpórką dla jej walizy, była stopa M. Nie mogliśmy dać jednak za wygraną, bo przed nami był jeszcze wyścig o miejsca w samolocie. Wracając jednak do tego co działo się po przylocie,ostatecznie okazało się, że hotel był... za rogiem.
Malme to stanowczo przemysłowe miasto. Dobitnie, można to zauważyć po zabudowie nadbrzeża oraz licznej ilości przystani, małych portów, starych fabryk. Nieodłącznym elementem panoramy są dźwigi portowe, stoczniowe - takie jak np. w Gdańsku. Pomimo tego, że nie są używane, pozostawiono je jako atrakcję tego miejsca. I słusznie. Jednak najbardziej charakterystycznym punktem w mieście jest wieżowiec Turning Torso. Bardzo wysoki i zakrzywiony budynek. Mówiąc szczerze, nic w nim tak bardzo wyjątkowego. Choć było nie było, jakaś atrakcja-jedna z niewielu. 

                        

  

Całkiem fajnym miejscem było samo centrum. Taka mini starówka. W miejscu centralnym ratusz, bank oraz pomnik Gustawa. Dalej ciągnęła się alejka z różnymi sklepami.Ogólnie rzecz biorąc, zabudowa bardziej niemiecka niż skandynawska.
                                 




Skoro byliśmy w Szwecji to wpadł mi pomysł, aby odwiedzić stolicę. Już patrząc na samą mapę było widać, że blisko to to nie jest. Jednak po zorientowaniu się w cenie pociągu do Sztokholmu, ochota odeszła i to na dobre. Szwedzka Korona nie jest jakoś strasznie droga. Na miejscu jednak okazało się, że wysokość cen-zdecydowanie odpowiednia. W związku z tym, że Sztokholm stał się dla nas nieosiągalny, zainteresowałem się tym, jak się dostać do Danii. Przecież to rzut beretem. Zwłaszcza z Malme, które jest połączone z Danią, mostem... . O dalszym przebiegu  naszej południowo - skandynawskiej wyprawy i o tym gdzie się zakończyła ,w odcinku 2. Zapraszamy ;)

5 komentarzy :

  1. Wybieram sie za tydzień do Sztokholmu i już mimo że tam jeszczesie nie dostałęm sie doświadczyłem tego że szfecja nie jest tania. Hostele itp... dlatego skorzystałęm z CS, zapraszam róniez na naszego blogan http://podrozzplecakiem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Budynek z pierwszego zdjęcia robi wrażenie.
    Generalnie od pewnego czasu zastanawiamy się nad krótkim wypadem do Szwecji, jednak choć bilety lotnicze są tanie, to jednak na miejscu ceny z lekka odstraszają. A jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie, chodzi mi głównie o takie np. podstawowe rzeczy spożywcze (bo to, że dojazd do Sztokholmu jest drogi, to już dzięki Wam wiem) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napiszę Ci tak. Ceny w sklepach - podstawowe artykuły nie są jakieś z kosmosu. Masakryczne to są ceny noclegów. Pewnie też nie zawsze, ale bardzo często. I właśnie to za nocleg zapłaciliśmy najwięcej. O cenach chyba też trochę pisałem w innym wpisie - o Sztokholmie. Idąc do sklepu po wodę, bułki czy chusteczki nie ma co się przesadnie obawiać :)

      Usuń
    2. Szwecja dla mnie kiedyś wydawała się droższa. Teraz nie ma aż takiego dramatu. Może to przez to, że u nas ceny idą w górę, a po drugie - doświadczyłem jakie są ceny w Norwegii.:D

      Usuń

Dziękujemy za odwiedziny i komentarz, zapraszamy do obserwowania. Jeżeli komentujesz jako "Anonimowy" podpisz się proszę, żebym wiedział jak mam do Ciebie się zwracać. Jednocześnie informujemy, że odwiedzamy komentujących. Nie ma potrzeby zostawiania adresu strony.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Printfriendly